Moc niższych lig. Bramkarz Kolejarza Stróże na prostej drodze do Ekstraklasy

Takie informacje są rzadkością jednak pokazują najlepiej, że każdy ma szansę spełnić swoje marzenia. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że aby „przebić się” na wyższy poziom piłkarski w naszym kraju trzeba występować już w młodym wieku w topowym klubie. Nic bardziej mylnego.

Wicemistrz Polski i jeden z najlepiej zarządzanych klubów w naszym kraju – Raków Częstochowa dał bowiem szansę 19-letniemu Łukaszowi Lepuckiemu. Młody bramkarz został zaproszony na testy, podczas których będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności. Co czuł kiedy się o tym dowiedział? Zapytaliśmy go o to.

- Delikatne zaskoczenie było, ale starałem się o tym nie myśleć i skupiać na każdym kolejnym treningu oraz meczu. Zagraliśmy, wspólnie z całą drużyną, bardzo dobrą rundę. Szczególnie początek był niezwykle udany. O mnie zaczęło się mówić po kilku dobrych występach. Pomogła też obrona w jednym meczu dwóch rzutów karnych – mówi „Sądeczaninowi” Łukasz Lepucki.

Jak przyznaje zawodnik, w jego obserwacji pomogły również bezpośrednie relacje ze spotkań Kolejarza. Dało mu to możliwość prezentowania swoich umiejętności szerokiemu gronu odbiorców. - Dużo naszych meczów było transmitowanych. Teraz nie narzucam sobie presji, chce pokazać się z jak najlepszej strony i cieszyć się każdym treningiem – dodaje.

Mimo ogromnego sukcesu, jakim bez wątpienia jest możliwość trenowania z najlepszymi piłkarzami w naszej lidze, 19-latek zachowuje spokój i stara się myśleć o najbliższych wyzwaniach. - Mam kilka marzeń, ale najważniejsze żeby omijały mnie kontuzję. Wtedy na resztę będę mógł sam zapracować – uważa.

Łukasz Lepucki jest w tym sezonie wypożyczony do Kolejarza z Czarnych Jasło. Jesienią w 18 meczach czterokrotnie zachował czyste konto. Był pewnym punktem znakomicie spisującego się jesienią beniaminka IV-ligi. ([email protected], fot.: Krzysztof Gryzło)