Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
29/08/2023 - 13:45

Pierwsza od bardzo dawna wygrana Sandecji Nowy Sącz. Klub wreszcie przerwał milczenie

Choć Piotr Mandrysz przestał pełnić funkcję trenera Sandecji prawie trzy lata temu, to w Nowym Sączu cały czas było o nim głośno. Wszystko za sprawą procesu sądowego przeciwko “Biało-czarnym”. Niedawno klub po raz pierwszy odniósł się oficjalnie, na swojej stronie internetowej, do całej sprawy.

Sandecja Nowy Sącz kontra Piotr Mandrysz

Przed miesiącem pisaliśmy o sądowym procesie z udziałem byłego trenera Sandecji Nowy Sącz - Piotra Mandrysza. Przypomnijmy, że prowadził drużynę w 2020 roku, notując bardzo słabe wyniki. W konsekwencji został zwolniony. 

W sprawozdanie finansowym za poprzedni rok Sandecja wykazała, że posiada zobowiązania warunkowe. Jak stwierdził zarząd, spowodowane są roszczeniami byłego trenera pierwszej drużyny. Mowa była o kwocie 189 420 zł. Sprawa trafiła do polubownego sądu piłkarskiego przy Polskim Związku Piłki Nożnej. Kluczową kwestią w tym przypadku była długość jego kontraktu. Mandrysz umowę podpisywał w czerwcu 2020 roku. 

- Był to kontrakt podpisany na rok z opcją automatycznego przedłużenia w momencie, gdy trener utrzyma zespół w pierwszej lidze. Nikt wtedy nie zakładał, że może dojść do spadku. Naszą intencją było, by pracował dwa lata. W momencie ,gdy byliśmy zmuszeni go zwolnić, nie było mu dane utrzymać Sandecji. Do czerwca 2021 roku miał zatem wszystko wypłacone, ale kontrakt się nie przedłużył automatycznie. To nie on utrzymał Sandecję – mówił w grudniu 2021 roku prezes Sandecji Miłosz Jańczyk.

Sandecja Nowy Sącz przerwała milczenie

Sandecja do tej pory milczała w tej sprawie. Na klubowej stronie internetowej nie znajdziemy informacji, że proces się rozpoczął oraz co się działo w trakcie jego trwania. Tutaj wątek Mandrysza zakończył się z chwilą jego zwolnienia. 

Warto wspomnieć, że że 10 listopada 2022 roku piłkarski sąd polubowny PZPN wydał wyrok, w którym w całości odrzucił żądania trenera. - Od wyroku trener się odwołał. Na dzień sporządzenia sprawozdania nie jest znana data kolejnej rozprawy - czytamy w sprawozdaniu finansowym.

Komunikat o całej sprawie klub wydał dopiero po zakończeniu procesu. Na stronie internetowej został umieszczony wpis informujący, że Piłkarski Sąd Polubowny w całości oddalił powództwo trenera, a klubowi mają zostać zwrócone koszty procesu.  Sądeczanie nie będą zatem musieli wypłacać mu prawie 190 tys. zł.

Sprawa, która ciągnęła się od miesięcy finalnie dobiegła końca. Sandecja wygrała przed sądem. Czy zacznie wygrywać również na boisku? Najbliższa okazja w sobotę, kiedy zmierzy się na stadionie Garbarnii Kraków z Wisłą Puławy. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)







Dziękujemy za przesłanie błędu