Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
18/07/2020 - 16:15

Sandecja pokonuje Podbeskidzie i oddala się od strefy spadkowej

W rozegranym dzisiaj meczu 33. kolejki Fortuna 1 ligi, Sandecja wygrała na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1-0. Bramkę zdobył z rzutu karnego Michal Piter-Bućko.

Sandecja przystępowała do meczu, mając na koncie zaledwie jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Piłkarze Podbeskidzia w poprzedniej kolejce, dzięki zwycięstwu nad Odrą Opole zapewnili sobie awans do ekstraklasy i na spotkanie z „Biało-czarnymi” wyszli w mocno rezerwowym składzie.

Początek meczu to przewaga gości, z której jednak poza dwoma rzutami rożnymi niewiele wynikało.  Pierwszą sytuację Sandecja stworzyła sobie w 15 min, kiedy Damian Chmiel dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Dawida Szufryna, ale obrońcy Podbeskidzia wybili futbolówkę. Minutę później kapitalną indywidualną akcją popisał się Dominik Kun, wpadając z piłką w pole karne, nie udało mu się jednak oddać strzału. W 28 min w polu karnym Sądeczan sfaulowany przez Szufryna został Kamil Biliński i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale górą był Daniel Bielica, broniąc uderzenie napastnika gości.

Zobacz także: W której lidze wyląduje Sandecja? Wkrótce się wszystko wyjaśni

Bramkę zawodnicy Podbeskidzia zdobyli 3 min później, lecz Damian Hilbrycht znajdował się na pozycji spalonej i nie została ona uznana. Dobrą sytuację miał (po raz drugi tego dnia) w 41 min Kun, ale ponownie nie wykorzystał sytuacji „sam na sam” z Rafałem Leszczyńskim. Jedyna bramka do przerwy padła w 44 min z rzutu karnego wykorzystanego przez Michala Piter-Bućko (jest to jego dziesiąte trafienie w tym sezonie).

Zobacz także: Dwa lata przygody trenera Kafarskiego z Sandecją. Jak wygląda podsumowanie?

Po zmianie stron gra się wyrównała i toczyła głównie w środkowej strefie boiska. W 57 min Leszczyński obronił strzał Damiana Chmiela. 5 min później piłkę w pole karne dograł Maciej Korzym ale obrońcy gości wybili ją na rzut rożny. W 68 min na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się zawodnik Podbeskidzia - Mateusz Sopoćko, ale futbolówka przeleciała wysoko ponad bramką. Bielica udaną interwencją popisał się z kolei w 80 min broniąc "główkę" Bilińskiego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Sandecja pokonuje Podbeskidzie i zdecydowanie poprawia swoją sytuację w tabeli. Za tydzień w ostatniej kolejce "Biało-czarni" zmierzą się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz

MP, fot.: Archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu