Małopolska biegami stoi! Rozmawiamy z Wiktorem Durlakiem i Andrzejem Gutem-Mostowym

Bieganie w regionie

Bieganie wciąż zyskuje na popularności. Każdego roku kolejne osoby rozpoczynają swoją przygodę z tym sportem. Również dedykowane imprezy cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Największa z nich – Festiwal Biegowy, co roku przyciąga tysiące osób z całej Polski. W tym roku odbędzie się już po raz 14. Podobnie, jak w poprzednich latach wszystko będzie się działo w Piwnicznej.

Miejsca do biegania w Małopolsce jest sporo. Niektórzy zawodnicy wybierają leśne ścieżki, inni specjalne trasy np. wzdłuż ulic czy rzek. Nie brakuje jednak także osób, którym najlepiej biega się na bieżniach. Czy takich miejsc też nie brakuje w regionie? Zapytaliśmy o to parlamentarzystów.

Miejsca do biegania w Małopolsce

- Bieganie potrzebuje pleneru lub profesjonalnej bieżni. Potrzeby mieszkańców w zakresie aktywności sportowej są zazwyczaj definiowane w samorządach. To od nich zależy czy środki będą przeznaczone na korty tenisowe, bieżnie, hale czy pływalnie. Jeśli będzie tak duże zapotrzebowanie na bieżnie, to zapewne zgłoszą taki projekt do naszych programów ministerialnych – mówi Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister sportu i turystyki.

Senator Wiktor Durlak dodał natomiast, że sam również uprawia sport, więc rozumie potrzeby biegaczy. Jak przyznał, Zjednoczona Prawica będzie nadal w niego inwestować.

A czy Waszym zdaniem w regionie jest wystarczająco liczba bieżni? Czekamy na wiadomości. Wypowiedzi polityków w całości znajdują się w materiale filmowym. ([email protected], wideo: Mateusz Pogwizd, rozmawiał: Tomasz Kowalski)