Dziadek Józef - debiutant w tej roli stracił dla małego Romusia głowę
Józef Zygmunt otrzymał najwspanialszy prezent na Dzień Dziadka, jaki można sobie tylko wymarzyć. Ślicznego, zdrowego wnuka Romusia i…całkowicie stracił dla niego głowę. Tak, tak, stracił głowę.
- Jestem dziadkiem debiutantem – mówi z dumą Józef Zygmunt. - Ósmego stycznia moja córka Marysia i jej mąż Tomek obdarowali nas najcudowniejszym prezentem. Urodził się Romuś. Ważył 4,60 kg, prawie 60 cm wzrostu, dając rodzicom i nam wielką, niewyobrażalnie radosną zmianę naszego statusu, z rodziców na dziadków.
Mały Romuś, jak zaznacza Józef Zygmunt wniósł do rodziny, wiele zmian, bo natychmiast stał się centrum, wokół którego wszystko się obraca.
- Mieszka wraz z rodzicami w Krakowie, więc każda rozłąka trwa zbyt długo. Chciałoby się przebywać z nim cały czas, patrząc jak śpi, robi pierwsze minki, ruchy. Nigdy nie sądziłem, że można tak bardzo cieszyć się wnuczkiem. Może to, że pierwszy, więc tą radość jest wyjątkowo wielka. Cudownie jednak być dziadkiem, jestem szczęśliwy i niezwykle......dumny. Ta duma mnie rozpiera.
Dziadkowi Józefowi Zygmuntowi, jego rodzinie i rodzicom chłopczyka gratulujemy.
[email protected], fot. arch. prywatne Józefa Zygmunta.