Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
03/09/2022 - 22:45

Jarosław Kaczyński w Nowym Sączu. Było o inflacji, węglu i…osobach z macicą [ZDJĘCIA]

Dopiero na dzień przed wizytą Jarosława Kaczyńskiego na Podhalu rozeszła się wiadomość po Nowym Sączu, że prezes Prawa i Sprawiedliwości przyjedzie do swojego ulubionego regionu, określanego bastionem prawicy. Fani polityka nie zawiedli. Aula Wyższej Szkoły Biznesu NLU była wypełniona po brzegi. Choć Kaczyński się spóźnił, nikt nie narzekał. Kiedy się pojawił, powitały go gromkie brawa. O czym mówił lider PiS? Było o reparacjach, pieniądzach, których nie chce Polsce dać Bruksela i zapewnienia, że nikt tej zimy nie pozostanie bez ogrzewania.

Blisko godzinę trwało wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Nowym Sączu

Nie zabrakło w nim odwołań  do podziału polskiej sceny politycznej,  który –co podkreślał polityk -  wyraźnie ukształtował się  na początku lat 90-tych.  - Z jednej strony są ci, którym zależy na Polsce suwerennej, takiej która jest w równych relacjach ze swoimi partnerami, z drugiej ci, którym zależy na własnych, często korporacyjnych interesach – mówił przywódca PiS.

- U nas ukształtowało się społeczeństwo bardzo mocno korporacyjne. Tego typu ludziom na tym, że jesteśmy Polakami, że jesteśmy narodem, zależy jakby mniej, a często w ogóle. Dziś mamy moment pewnego rodzaju sprawdzenia. Najbardziej wyraźnie odnosi się to do dwóch spraw. To jest kwestia naszych relacji z Unią Europejską  na dwóch poziomach.  Ta pierwsza jest bardzo prosta: dadzą pieniądze czy nie dadzą pieniędzy. Dadzą KPO czy nie dadzą. Dadzą pieniądze z tej głównej części budżetu, czy nie dadzą.  

Dlaczego nie ma obiecanych pieniędzy z Brukseli

Któż w Polsce może domagać się tego, żeby nasz kraj pieniędzy z Brukseli nie otrzymał? – pytał Jarosław Kaczyński i zaraz dał na pytanie odpowiedź.  - Każdy musi przecież widzieć, że za tym opowiada się znaczna część naszych europosłów. Chodzi o to, żeby  w Polsce przy pomocy tych pieniędzy dokonać zmiany władzy. To jest spór, który w tym wymiarze dotyczy już nie tylko znacznej sumy, ale dotyczy suwerenności naszego kraju. Bo kraj, w którym inni wymuszają zmianę władzy to nie jest kraj suwerenny,

Prezes PiS odniósł się także do sprawy reparacji wojennych. - Teraz wszystko zostało położone na stole w sposób wyraźny. Niemcy wypłacili  odszkodowania 70 państwom. A my mamy odszkodowań nie otrzymać. Jakie są argumenty o charakterze prawnym i moralnym, które by za tym przemawiały? Straty są gigantyczne. Zostały wyliczone na 60 bilionów 200 miliardów złotych, przy czym to wyliczenie oszczędne, konserwatywne – mówił polityk.

-Warto być z tego dumnym, że właśnie poseł tej ziemi tę ogromną pracę wykonał. Arkadiusz Mularczyk rozmawiał ze mną wielokrotnie i mówił: przyjęliśmy najbardziej oszczędny wariant, jaki można w tej sytuacji przyjąć, a mimo wszystko wypadła tak ogromna suma. Doprowadzimy tę sprawę do końca.

Opozycja nie chce dochodzić odszkodowań od Niemców

Jarosław Kaczyński podkreślał, że w tej sprawie opinia zjednoczonej prawicy jest jednoznaczna, w przeciwieństwie - jak mówił-  do drugiej strony politycznego sporu, która uznaje, że obowiązuje zrzeczenie się reparacji przez Bieruta i mówi o dzieleniu narodu.

Kto dzieli naród! – grzmiał Kaczyński. -  Przecież  nie opowiadamy, że tamta strona jest  grupą kryminalistów, która powinna siedzieć  w więzieniu, a nie rządzić. Kto twierdzi, że w Polsce są ludzie, którzy mają prawo wybierać władzę i są moherowe berety, które takiego prawa nie mają?  Sens tej wypowiedzi Donalda Tuska sprzed wielu lat jest jednoznaczny:  Co prawda uzyskaliście większość, ale większość to moherowe berety, czyli ludzie o innych poglądach niż PO.

- Mimo wszystko wygraliśmy, bo prawda pewną siłę ma i tę prawdę reprezentujemy nie w słowach a w czynach. Wiele razy mówiłem o gigantycznych pieniądzach, które zdołaliśmy uratować przed złodziejstwem, jakie trwało w Polsce wiele lat. Dzięki temu mogliśmy w kraju  załatwić wiele sprawa społecznych.

Wyrzucili z partii postępową feministkę

Było też o politykach opozycji, którzy kiedyś przedstawiali się jako konserwatyści, a teraz  w pełni popierają rewolucję kulturową. - Teraz postępowi są tylko ci, którzy uważają, że każdy z siedzących tutaj, każdego dnia, nawet kilkakrotnie, może uznać się za kobietę albo mężczyznę, albo przedstawiciela 50 innych płci. Przecież w Polsce z jednej partii wyrzucili panią, która jest bardzo postępową feministką, ale oświadczyła, że nie chce jednak, żeby o niej mówiono „osoba z macicą” tylko że jest kobietą. Najpierw jej chcieli bronić, ale nacisk radykalnej młodzieży był taki, że ją wyrzucono – mówił Jarosław Kaczyński.

- Wszystkie rewolucje w dziejach świata charakteryzowały się nieustanną radykalizacją i ta rewolucja obyczajowa idzie coraz dalej. Ostatnio w Londynie  demonstracje przygotowały lesbijki, a następnie policja musiała je poprosić  o to, żeby się z demonstracji wyłączyły, bo zwolennicy tak zwanego trans bardzo gwałtownie je atakowali. Dlaczego?  Bo one uparcie twierdziły, że są kobietami!  

Kłopoty z węglem i inflacją

Było też o kłopotach, które ma obecna władza, ale jak podkreślał Kaczyński, żadne państwo nie jest teraz  w stanie wpłynąć na procesy gospodarcze, które mają charakter globalny.  - W tych ramach robimy to, co robić można – zaznaczał  polityk.  

- Dziś zmagamy się  z inflacją, ale podejmujemy działania, które są potrzebne, aby ją powoli opanowywać. Odrzucamy metodę, która jest najprostsza i najbardziej skuteczna, aby zwiększyć bezrobocie, zmniejszyć ilość pieniędzy na rynku i w ten sposób ludzi ograbić i uczynić biedniejszymi, a skoro to odrzucamy, to pozostaje nam to, aby bank centralny podnosił stopy procentowe i żeby namawiać banki państwowe, żeby podnosiły oprocentowanie depozytów i to zarówno nowych, jak i starych, żeby ktoś, kto ma pieniądze, wiedział, że w banku zachowa przynajmniej część wartości.

 

W  swoim wystąpieniu Jarosław Kaczyński odniósł się też do działań rządu, związanych z problemami z zaopatrzeniem w węgiel. Zapowiedział, że opału na zimę nie zabraknie. - Problemem nie jest brak węgla. Sprowadzamy go  z różnych kierunków, zwiększyliśmy tez wydobycie w polskich kopalniach. Dostarczymy  kilkanaście milionów ton. To jeszcze trzeba posortować . To jest konieczne, bo tylko węgiel sortowany nadaje się do palenia w nowoczesnych piecach, bo tylko te stare piece, zwane kopciuchami, mogą wykorzystywać węgiel, który służy do opalania w wielkich elektrowniach czy elektrociepłowniach – powiedział Kaczyński.

czytaj też Węgiel, pellet, drewno, a może pompa. Sprawdzili czym najtaniej ogrzewać teraz dom  

Znowu idziemy po zwycięstwo

- Ale ważne jest teraz to, co przed nami. Będziemy decydować o tym co będzie.  Możemy wygrać.  To jest całkiem możliwe, ale to wymaga z naszej strony wysiłku i ten wysiłek wart jest podjęcia  w naszej narodowej wspólnocie. Chcemy, aby Polska prężnie się rozwijała. Warto ten cel poprzeć. Droga do zwycięstwa w wyborach nie nastąpi sama. Tylko dzięki rodakom dla których Polska jest najważniejsza razem osiągniemy ten cel- mówił Jarosław Kaczyński, któremu na zakończenie wizyty w Nowym Sączu odśpiewano gromkie sto lat przy wtórze kapeli z Korzennej. [email protected]

Jarosław Kaczyński w Nowym Sączu




Aula Wyższej Szkoły Biznesy była wypełniona po brzegi






Dziękujemy za przesłanie błędu