Macewa była częścią więziennego muru. Kolejne takie znalezisko na Sądecczyźnie
Przypomnijmy. Jakiś czas temu członkowie Stowarzyszenia Historyczno Eksploracyjnego Sądecczyzny znaleźli 10 żydowskich macew w Barcicach. I w tym wypadku płyty w betonowych blokach, ale do dziś nie udało się ustalić jakim cudem tu trafiły wraz z gruzem. To było największe takie odkrycie od lat 60-tych ubiegłego wieku.
Wiadomo tylko tyle, że macewy pochodziły pierwotnie z cmentarza żydowskiego przy ul. Rybackiej. To właśnie stąd Niemcy je skradli w trakcie wojny i użyli potem m.in. do budowy fabryki przy ul. Węgierskiej.
Teraz okazało się, że historia ma ciąg dalszy. Pan Andrzej Michalewski, właściciel posesji przylegającej do sądeckiego więzienia znalazł właśnie kolejną macewę.
- Ta macewa była wmurowana w mur więzienny i przy remoncie muru więziennego, który naprawiali, bo się zaczął sypać, wyszła na wierzch. Kazałem ją odłożyć i powiadomiłem o wszystkim konserwatora zabytków – relacjonuje mężczyzna.
Dziś, czyli 31 maja SHES przekaże macewę – podobnie jak wszystkie znalezione dotychczas – na żydowski cmentarz w Nowym Sączu. ([email protected] Fot.: SHES)