Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
18/01/2015 - 10:36

Marek Janczak, wójt Łabowej skonstruował samochód z elektrycznym silnikiem

Niemożliwe stało się możliwym; samochód, nawiązujący stylistycznie do pierwszych aut z XIX wieku z silnikiem elektrycznym z XXI wieku wyjedzie wiosną na drogi Sądecczyzny. Nie został skonstruowany w żadnej z renomowanych fabryk samochodów, ale w warsztacie Marka Janczaka, wójta gminy Łabowa.
Wójt Łabowej przyzwyczaił nas do tego, że motoryzacja i technika nie mają dla niego tajemnic. Od lat rekonstruuje stare pojazdy, samochody i motocykle. Odtworzenie modelu czołgu z 20-lecia międzywojennego, tylko na podstawie pożółkłych fotografii, nie było dla niego żadnym problemem. Wojskowy pojazd od dwóch lat robi furorę na każdej rekonstrukcji historycznej. Tym razem dokonał rewolucyjnego wynalazku.

Prace nad prototypem trwały dwa lata. Wtedy też Markowi Janczakowi zaświtał pomysł na skonstruowanie ciekawego, ogólnodostępnego auta z silnikiem elektrycznym. Wzornictwo samochodu nawiązuje do początków motoryzacji, natomiast jego silnik jest autorskim i nowatorskim pomysłem wójta Łabowej.

- Silnik jest mojej konstrukcji – wyjaśnia Marek Janczak. - Magnesy neodymowe pobierają mniej prądu niż silnik na prąd stały. Do budowy motoru podszedłem jako mechanik; rozrysowałem schemat i na podstawie domysłów, że to będzie działać, skonstruowałem. Fachowcy w tej materii zapewnili mnie, że ten napęd nie ma prawa odpalić. To tym bardziej zmotywowało mnie do podjęcia dalszych kroków. Zbudowałem prototyp i – zadziałał. Następne już nie. Szukałem więc błędów i znalazłem je. Samochodem z tym silnikiem można jeździć. Motor jest odporny na zablokowanie czyli nie spali się. Jego zasada działania jest zupełnie inna niż w pozostałych samochodach . To urządzenie mechaniczne kilkadziesiąt tysięcy razy na minutę zmienia biegunowość prądu.

Jak mówi Marek Janczak na jednym akumulatorze auto może jechać dwie godziny. Po zamontowaniu czterech akumulatorów czas podróży wydłuża się do ośmiu godzin: 

- Obecnie prowadzę testy silnika i rozmyślam nad dalszymi pomysłami w zmianach konstrukcji silnika -dodaje.

Samochód ma już za sobą pierwsze jazdy próbne. Odbyły się one jesienią zeszłego roku. Jako że jest on kabrioletem to kolejne testy przejdzie na wiosnę.

- Wybieram się z Łabowej do Nowego Sącza i z powrotem – podsumowuje Marek Janczak.

(Rob)
Fot. Rob, arch.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu