Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
11/01/2021 - 00:20

Pięć scenariuszy rozwoju pandemii w Polsce. Efekt pracy zespołu naukowców

Zespół do spraw COVID – 19 działający przy prezesie Polskiej Akademii Nauk przedstawił pięć hipotetycznych scenariuszy rozwoju pandemii COVID – 19 w 2021 roku i w latach następnych ze szczególnym uwzględnieniem ich konsekwencji dla Polski.

Kolejne trzy scenariusze też nie napawają zbytnim optymizmem. Zakładają, że szczepienia nie wystarczą, żeby pokonać pandemię. Scenariusz trzeci zakłada, że odporność na COVID-19, którą powszechnie nabędziemy dzięki szczepieniom w tym roku, po krótkim czasie będzie zanikać. Na szczepienie zdecyduje się większość społeczeństwa w Polsce, co przełoży się na to, że zachorowalność będzie mniejsza. Ale zanim zachorowalność spadnie do zera to odporność, którą nabędziemy dzięki szczepieniom w trakcie tego roku, zacznie zanikać. I, niestety znowu liczba chorych zacznie rosnąć. W tym scenariuszu jest też mowa o tym, że trzeba będzie szybko reagować, systematycznie testować grupę losową reprezentatywną dla populacji. Naukowcy wspominają też o wprowadzeniu strategii testów kontrolnych (co najmniej 300 testów na milion osób dziennie) i przypominających szczepień przeciwko COVID – 19. W tym scenariuszu będziemy również wyczekiwali na stworzenie i pojawienie się na rynku bezpiecznego i prostego w użyciu leku doustnego, który będzie skuteczny w walce z koranawirusem.

W scenariuszu czwartym jest mowa o tym, że w 2021 roku pojawi się odmiana SARS-CoV-2, która nie będzie zwalczana przez reakcje odpornościowe wywoływane szczepionką przeciw COVID-19. To może przełożyć się na to, że znowu wrócimy do sytuacji, w której będzie większa liczba chorych. Naukowcy nadmieniają jednak, że jest już nowa metodologia szybkiego tworzenia i modyfikacji szczepionki, zależnie od pojawiających się mutacji koronawirusa. Mają też nadzieje, że z czasem również sam wirus będzie się zmieniał w kierunku mniejszej wirulencji, aby w końcu stać się stosunkowo niegroźnym patogenem podobnym do sezonowych koronawirusów.

Natomiast w ostatnim scenariuszu założono, że: "w najbliższych latach, może nawet w 2021 r., zaatakuje nas zupełnie nowy patogen".

Eksperci w swoim opracowaniu sprecyzowali też trzy główne wnioski, wynikające z tych hipotetycznych scenariuszy.

Po pierwsze: należy przygotować się instytucjonalnie na nowe zagrożenia epidemiczne. Jak czytamy w ich stanowisku, powinniśmy mieć "instytucję ekspercką o charakterze multidyscyplinarnym monitorującą sytuację epidemiczną na świecie, ściśle współpracującą z organizacjami takimi jak WHO czy ECDC.

Ponadto konieczne jest, jak to zaznaczyli, znaczne "unowocześnienie, wyszkolenie i dofinansowanie służb sanitarno-epidemiologicznych oraz wdrożenie jednolitego, transparentnego i rzetelnego systemu zbierania danych o zagrożeniach epidemicznych czy procedur szczepienia".

Po drugie: trzeba stawiać na naukę i rozwijać zaufanie do niej. Po trzecie: współpraca i odpowiedzialność są niezbędne przy stawianiu czoła zagrożeniu epidemiologicznemu.

Opr. [email protected], fot, źródło: Polska Akademia Nauk.







Dziękujemy za przesłanie błędu