Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
26/06/2014 - 11:00

Pięcioletnia dziewczynka udusiła się w pasach bezpieczeństwa

Mimo wysiłków lekarzy nie udało się, niestety, uratować życia 5-letniej dziewczynki, która trafiła z Łomnicy-Zdroju do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Nieprzytomne dziecko zostało znalezione w samochodzie znajdującym się w garażu. Było, jak nam powiedział prokurator rejonowy w Muszynie zaplątane w pas bezpieczeństwa.
Dziewczynka została przetransportowana we wtorkowe popołudnie do szpitala w Krakowie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego po trwającej prawie godzinę reanimacji. Ratownikom udało się, jak już pisaliśmy, przywrócić u niej podstawowe funkcje życiowe. Pięciolatka od razu trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.

Niestety lekarzom nie udało się uratować jej życia.
- Dziecko zmarło – potwierdziła nam Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.

Jak ustaliła wstępnie policja pięciolatka podczas zabawy na podwórku weszła na tylną kanapę samochodu stojącego w garażu. Tam wydarzyła się tragedia.

W tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Muszynie wszczęła już śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

- Babcia, pod opieką której była dziewczynka dosłownie na moment straciła ją z oczu – powiedział naszemu portalowi Ludwik Huzior, prokurator rejonowy w Muszynie. – Błyskawicznie zaczęła szukać wnuczki, pytała o nią u sąsiadów. Do poszukiwań włączyli się ludzie z sąsiedztwa. Babcia weszła do garażu, w którym znajdował się samochód. W środku na tylnej kanapie auta znalazła dziewczynkę. Myślała, że dziecko śpi. Było ono zaplatane w pas bezpieczeństwa, w tym wokół szyi. Dziewczynka, po długiej reanimacji, trafiła do szpitala, ale nie udało jej się, niestety uratować.

Prokurator Huzior zaznacza, że śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś.

- Zleciłem przeprowadzenie sekcji zwłok, która, mam nadzieję, da nam odpowiedź, jak była przyczyna śmierci dziecka – stwierdza prokurator Huzior. – Będę powoływał biegłych. Został także zabezpieczony samochód do ewentualnych specjalistycznych badań. Nie wykluczam, że śledztwo będzie również prowadzone pod kątem, czy opieka nad dzieckiem była właściwie sprawowana.

(MACH)
Fot. BK.







Dziękujemy za przesłanie błędu