Zaloguj się
Psia apokalipsa: prokuratura wkracza do akcji! Policja pomoże urzędnikom wejść do mieszkania, w którym przetrzymywane są psy
Zobacz też: Psia apokalipsa: Prokuratura nie śpi, ale siły - mimo apeli Urzędu Miasta - nie zastosuje
Jeszcze w grudniu wiceprezydent Jerzy Gwizdż wystąpił oficjalnie do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu o wydanie nakazu wejścia do mieszkania, w którym przetrzymywane są czworonogi. Z nakazu i asysty policji mieliby skorzystać Powiatowy Lekarz Weterynarii, Powiatowy Inspektor Sanitarny i Nadzór Budowlany, czyli urzędnicy, którzy działają – na razie całkowicie bez skutku - w ramach postępowania administracyjnego prowadzonego przez Urząd Miasta. Małżeństwo T. odmawia wpuszczenia ich do mieszkania.
Gwiżdż twierdził nawet, że to opieszałość śledczych stopuje skuteczność pozostałych służb w tej precedensowej sprawie.
Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu szybko ostudził wiceprezydenta – miasto prowadzi postępowanie administracyjne a prokuratura karne, pod kątem znęcania się nad zwierzętami. Obu w żaden sposób nie można połączyć, czyli użyć choćby policji na wniosek miasta. Prokuratura nie jest stroną postępowania.
Zobacz też: Psia apokalipsa przy ul. Zamenhofa trwa w najlepsze. Czy wiceprezydent położy jej kres?
Jednak Jarosław Łukacz od razu zastrzegał, że prokuratura rozważy włączenie się do działań miasta. Tyle, że do tego niezbędna jest formalna decyzja oparta na szczególnym przeanalizowaniu akt Urzędu Miasta zgromadzonych w sprawie. I z miejsca o udostępnienie owych akt do wiceprezydenta Gwizdża wystąpił. Z jakim skutkiem?
- 15 stycznia prokuratura podjęła decyzje o włączeniu się do postępowania administracyjnego prowadzonego przez Urząd Miasta – wyjaśnia prokurator Paweł Mrozowski z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu.
Co to oznacza w praktyce może udzielić służbom zaangażowanym w sprawę przez Urząd Miasta w Nowym Sączu pomocy w wejściu do lokalu, w którym są przetrzymywane psy.
Ale na tym nie koniec dobrych wiadomości dla mieszkańców Zamenhofa 8. Do komornika już trafił wniosek wspólnoty o przymusową sprzedaż mieszkania w ślad za wyrokiem, który zapadł w zeszłym roku. Mieszkanie, w którym przetrzymywane są psy należy do matki ich właściciela. Ta nie wyraziła sprzeciwu w sprawie sprzedaży i tym samym dała wspólnocie zielone światło do ostatecznego pozbycia się lokatorów łamiących rażąco zasady współżycia społecznego.
Zobacz też:
Psia apokalipsa w dwupokojowym mieszkaniu na czwartym piętrze! Strop się wali od fekaliów 22 psów
Jeśli odbierzecie mi psy, to się zabiję - mówi właściciel 22 psów z Zamenhofa
Groźba epidemii jest całkowicie realna! Ale sanepid 22 psów z mieszkania nie usunie…
Miasto eksmituje czworonogi! Koniec psiej apokalipsy na Zamenhofa
Ofiar „psiej apokalipsy” przybywa. Koszmar przy Zamenhofa trwa a miasto chowa głowę w piasek
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne sadeczanin.info
