Rejestracje nie mają znaczenia. Kierowcy uparcie ignorują znaki w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
Na fotografiach widać przejście dla pieszych na ulicy Lwowskiej, nieopodal galerii Trzy Korony. Tuż przed pasami Lwowska krzyżuje się z ulicą Heleny Modrzejewskiej. Na rogu tych dwóch ulic znajduje się popularna lodziarnia. Tuż za przejściem dla pieszych po drugiej stronie drogi (niewidocznej na zdjęciu) jest przystanek autobusowy.
Zarówno kierowcy, jak i przechodnie muszą tu szczególnie uważać. A to wszystko za sprawą kierowców, którzy uparcie ignorują znaki.
Inni czytali również: Nowy Sącz: tak się parkuje na mieście. Byle gdzie, byle stanąć [ZDJĘCIA]
Na tę sytuację zwrócił uwagę nasz Czytelnik, mieszkaniec pobliskiego osiedla. Mężczyzna zauważa, że na tym odcinku Lwowskiej ruch jest bardzo duży. Bez względu na dzień tygodnia pełno tu samochodów i pieszych. W dni powszednie wszyscy spieszą m.in. do galerii handlowej, a w niedziele (zwłaszcza w wakacje) na lody.
A jeśli chce się załatwić jakąś sprawę na mieście (bez względu na wagę tejże sprawy), samochód trzeba gdzieś zaparkować. Kierowcy zostawiają więc swoje samochody byle gdzie – nawet za przejściem dla pieszych, tuż pod znakiem zakazu postoju.
Niektórzy nie zaprzątają sobie głowy tym, że część ich pojazdu znajduje się na „zebrze”... W takiej sytuacji nietrudno o wypadek, bo kierowca jadący z naprzeciwka może nie dostrzec w porę pieszego, wkraczającego na przejście.
O tym, jak może skończyć się takie parkowanie pisaliśmy tutaj: W nosie mają znaki i zakazy. Oto parkowanie po sądecku. Ile można dostać za to mandatu?
Widoczny na zdjęciu znak B-35 to „zakaz postoju”. Przypomnijmy, że postój tu unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków (np. korek) lub przepisów ruchu drogowego, które trwa dłużej niż 1 minutę. Co to oznacza w praktyce?
Jeśli masz ochotę na lody od Argasińskiego, możesz zatrzymać samochód przy ulicy Lwowskiej i wysadzić pasażera. On pójdzie i zamówi dla was słodki przysmak, a ty za ten czas musisz odjechać i znaleźć bezpieczniejsze miejsce do parkowania. Nie możesz natomiast zaparkować samochodu na kilkadziesiąt minut, żeby samemu ustawić się w kolejce po lody.
Proste, prawda? Jak pokazuje sądecka rzeczywistość – nie dla wszystkich. Najmniejszego znaczenia nie mają tutaj rejestracje samochodów. Znaki ignorują zarówno mieszkańcy miasta i powiatu nowosądeckiego, jak i kierowcy na obcych rejestracjach (np. warszawskich czy dolnośląskich). Więcej można zobaczyć w galerii zdjęć poniżej. ([email protected], fot. Czytelnik, Google Maps)