Sądecki historyk publikujący w „Sądeczaninie” z nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Jakub Marcin Bulzak należy do grona młodych, prężnych sądeckich historyków. Jest pedagogiem, publicystą, animatorem kultury, wziętym konferansjerem, a poza wszystkim ceremoniarzem i kantorem w parafii Ducha Świętego w Nowym Sączu. Był nominowany do Nagrody im. ks. prof. Bolesława Kumora.
Kto zna dra Jakuba Marcina Bulzaka ten wie, że udziela się na wielu płaszczyznach, w tym bardzo angażuje się w życie kulturalne Nowego Sącza, regionu i Małopolski.
Dr Jakub Marcin Bulzak jest związany z „Sądeczaninem” od kilku lat. Publikuje swoje artykuły zarówno w portalu, jak i miesięczniku „Sądeczanin”. Od kilku też lat wspólnie z kolegami historykami współredagując Kwartalnik „Sądeczanin – HISTORIA”. Jest on właśnie redaktorem prowadzącym najnowszego numeru kwartalnika „Przychodzimy, odchodzimy…”
- Nagroda przyznana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego za osiągnięcia w upowszechnianiu kultury jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem i wyróżnieniem – powiedział „Sądeczaninowi” dr Jakub Marcin Bulzak. – Naprawdę jej się nie spodziewałem, ale cieszy to, że są ludzie, którzy dostrzegają to, że ktoś gdzieś działa i ta działalność zasługuje na słowa uznania. Dodatkowo wyszło to ze środowiska dębickiego, nie tego mojego rodzinnego, w którym urodziłem się i dorastałem i w którym działam, tylko ze środowiska, w którym w pewnym momencie się pojawiłem i, w którym działam.
Dr Jakub Marcin Bulzak otrzymał nagrodę pieniężną ministra za między innymi działalność sceniczną, w ramach Dębickiego Towarzystwa Muzyczno-Śpiewaczego. Dr Jakub Marcin Bulzak reżyseruje spektakle. W tym roku był to już piętnaste takie wydarzenie.
- Przygotowujemy się już do kolejnego – dodaje Jakub Bulzak. – Jeszcze raz zaznaczam nagroda bardzo cieszy, ale powiem też i to, że jestem z tego pokolenia, które na ofertę pracy zadaje pytanie: na kiedy, a nie za ile. W moim przypadku pierwsze to sprawdzam termin, czy coś jest możliwe do wykonania, a rozmowa o pieniądzach – albo jej w ogóle nie ma, albo jest na końcu. Taka nagroda jest jeszcze większą mobilizacją do pracy, aby na nią zasługiwać. Nagroda jest rzeczą bardzo miłą, w świecie, w którym dzisiaj rzadko mówi się dziękuję.
Panu Jakubowi Marcinowi Bulzakowi gratulujemy.
([email protected], fot. TK, Jakub Bulzak), © Materiał chroniony prawem autorskim.