Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
30/08/2013 - 07:19

Sprawa o zadośćuczynienie za wybite oko wróci na wokandę

W październiku na wokandę sądową wróci sprawa wytoczona z powództwa cywilnego przez Michała G. Skarbowi Państwa - komendantowi miejskiemu policji w Nowym Sączu i Miejskiemu Klubowi Sportowemu „Sandecja”. Młody mężczyzna stracił oko w 2009 roku podczas imprezy rekreacyjnej, zorganizowanej dla kibiców z okazji awansu drużyny piłkarskiej MKS „Sandecja” do I ligi. Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu wpłynęła właśnie opinia biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Orzekli oni, że postrzał gumową kulą w oko spowodował 70–procentowy uszczerbek na zdrowiu młodego mężczyzny.
Michał G. stracił oko 10 czerwca 2009 roku w Parku Strzeleckim w Nowym Sączu. To tam m.in. świętowano to sportowe wydarzenie. Podczas zamieszania, do jakiego doszło między pseudokibicami a funkcjonariuszami policji Michał G. miał zostać postrzelony gumowym nabojem, w wyniku czego doznał urazu prawego oka, którego niestety nie udało się uratować. Teraz Michał G. domaga się od pozwanych – komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu i Klubu MKS „Sandecja” 500 tys. zł zadośćuczynienia i comiesięcznej renty w wysokości 1,5 tys. złotych, naliczanej od 1 czerwca 2010 roku. Zdaniem mec. Marka Eilmesa, który reprezentuje w tej sprawie powoda, renta byłaby przeznaczona na m.in. pokrycie wydatków związanych z rozstrojem jego zdrowia. Ma to być także rekompensatą utraconych zarobków z uwagi na częściową utratę zdolności do pracy.
Mecenas Eilmes już na pierwszej rozprawie w listopadzie 2011 roku podnosił, że jego klient, w wyniku tego zdarzenia był narażony na cierpienia fizyczne i psychiczne. Przeszedł skomplikowaną operację.
- Jego przyszłość legła w gruzach, bo był świetnie zapowiadającym się bokserem z dobrymi osiągnięciami – mówił wtedy mecenas Eilmes.
Pozwany klub MKS Sandecja reprezentuje mecenas Dariusz Opałek, który także na pierwszej rozprawie podnosił, że klub nie ponosi odpowiedzialności za to, iż Michał G. stracił oko. Jego zdaniem impreza była organizowana w Parku Strzeleckim, ale w obrębie amfiteatru, tymczasem do zamieszek między pseudokibicami a policją doszło poza terenem amfiteatru, na którym odbywała się impreza.
Ostatnia rozprawa w tej sprawie w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu odbyła się w maju ub. r. Przez ponad rok sąd czekał na opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie.
- Biegli, którzy badali mojego klienta orzekli, że doznał on 70–procentowego uszczerbku na zdrowiu – powiedział naszemu portalowi mec. Marek Eilmes, pełnomocnik powoda.
Igor Mitek, starszy radca Prokuratorii Generalnej, reprezentującej Skarb Państwa uważa, że stanowisko Skarbu Państwa wobec opinii zespołu biegłych zostało już wyrażone w toku trwającego procesu.
- Przede wszystkim opinia ta nie rozstrzyga o zasadności wywodzonego przez powoda roszczenia – mówi Igor Mitek. - W szczególności w dalszym ciągu brak jest podstaw do uznania działań podejmowanych przez funkcjonariuszy policji za niezgodne z prawem. Jednocześnie wnioski w sporządzonej opinii wykluczają możliwość przyjęcia szkody w wywodzonej przez powoda postaci i rozmiarze, przez co wysokość żądanej sumy zadośćuczynienia oraz renty nie znajduje uzasadnienia.
Mecenas Dariusz Opałek, reprezentujący pozwany klub MKS Sandecja powiedział nam, że złożył już w sądzie zarzuty do tej opinii.
- Dalej podtrzymujemy w tej sprawie nasze stanowisko, które przedstawiliśmy w sądzie – mówi z naciskiem mec. Opałek.

Warto wiedzieć
Jak już pisaliśmy w maju 2011 roku m.in. Michał G. był obwiniony o zakłócanie ładu i porządku publicznego. 16 grudnia 2010 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu uniewinnił go, ponieważ postępowanie dowodowe nie wykazało żadnych podstaw do postawienia mu zarzutów. Oskarżenie nie przedstawiło żadnych materiałów dowodzących, że Michał G. zachowywał się nagannie. Przedstawione materiały fotograficzne były złej jakości i nie pozwalały na identyfikację sprawców ataku na policję. Faktem jest, że policja została zaatakowana, jednak nie ma dowodów na to, że w tym zajściu aktywnie uczestniczył Michał G.

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu