Takich koszy, jak ten w Ptaszkowej powinno stać zdecydowanie więcej!

Wszyscy pamiętamy, albo większość z nas pamięta, kultowe pytanie, które pada w starym, dobrym polskim serialu „Wojna domowa”. Gospodarz, który chodzi po klatce schodowej z koniem, pyta lokatorów: - Czy jest suchy chleb dla konia?

Dziś sporo osób, które wychowały się albo bywały na wsi suchy chleb nadal zbiera i wiesza go często na koszach na śmieci w osobnych workach. Nadal są też gospodarze, który taki chleb zbierają, gdy odbierają zlewki ze stołówek. Ale ten zwyczaj zaczął zamierać, gdy obok koszy na papier, szkło, plastik pojawiły się te na odpady bio. Czerstwy chleb coraz częściej trafia do właśnie takich koszy, gdzie bardzo szybko pleśnieje i przestaje się nadawać na pokarm dla zwierzaków gospodarskich.

Zobacz też: Jakie szambo można zainstalować na działce? Ten przepis wyjaśnia wszystko

Wszyscy wiemy jednocześnie, ile w Polsce dziennie marnuje się pożywienia. Bez przerysowania możemy mówić o dziesiątkach ton w skali miesiąca. Dlatego ogromnie miłym zaskoczeniem dla autorki tego tekstu i zarazem dołączonego do niego zdjęcia, był widok kosza na czerstwe pieczywo, który stoi obok parkingu przy Delikatesach Centrum w Ptaszkowej. Zatrzymaliśmy się tam po napoje w drodze na Podjaworze w Grybowie, skąd mieliśmy ruszyć na grzybobranie.

Z pełnym przekonaniem twierdzimy, że podobne kosze powinny stać w każdej miejscowości, gdzie jeszcze gospodarze hodują zwierzęta. Szczególnie teraz, gdy ceny karm i utrzymania zwierzaków lawinowo rosną. ([email protected] Fot.: ES)