Żołnierz Wyklęty kpt. Stefan Kulig obchodzi 94. urodziny
Historia Stefana Kuliga poruszyła cały kraj. Jako nastolatek kapitan działał w Związku Walki Zbrojnej, za co groziła wówczas najsurowsza kara – śmierć. Został aresztowany przez gestapo w Boże Narodzenie, 24 grudnia 1942 roku. W ten sposób trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Numer 95664 – niezmywalny tatuaż, który nadano mu tuż po przyjeździe, jest bolesną pamiątką piekła, jakie przeżył jako młody mężczyzna.
Był jedną z ofiar eksperymentów doktora Mengele – wszczepiono mu tyfus plamisty. Jako młody, zdolny do pracy młodzieniec pracował w obozie. Jeszcze zanim Niemcy wybudowali krematoria, Stefan Kulig zajmował się zbieraniem martwych więźniów, których zakopywał w głębokich dołach. Odór rozkładających się ciał był nie do wytrzymania.
Czytaj też: Przeżył piekło Auschwitz. Kpt. Stefan Kulig wspomina najtrudniejsze dni [WIDEO]
Po tym, jak kapitan przeżył cztery niemieckie obozy koncentracyjne, musiał zmierzyć się ze straszliwymi czasami komunistycznych prześladowań. Stefan Kulig jest przykładem bohatera, który jeszcze żyje, a już jest legendą. Żył w czasach, w których każdy fałszywy ruch i najmniejsze potknięcie mogły oznaczać śmierć.
Jan Ruchała, członek Polskiego Towarzystwa Historycznego w Nowym Sączu opiekuje się postacią jednego z ostatnich żyjących Żołnierzy Wyklętych na Sądecczyźnie. Trudno objąć rozumem, ile razy wymykał się śmierci. Mimo trudności, aresztowań, przesłuchań, bicia do nieprzytomności i katastrofalnych warunków kapitan trwał w konspiracji. Żyje do dziś. Na przekór wszystkim, którzy już dawno uznali go za zmarłego.
[email protected], fot. Sądeczanin