Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 28 kwietnia. Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa
04/04/2022 - 14:20

Bobrze tamy zagrażają domom. Czy ktoś wyprowadzi bobry z Marcinkowic?

Wracamy do tematu szkód, jakie wyrządzają w naszym powiecie będące pod ścisłą ochroną bobry. Tym razem zaglądamy do Marcinkowic w gminie Chełmiec, gdzie jak alarmuje nas Czytelniczka cztery bobrze rodziny zagrażają stojącym powyżej ich żeremi domom. Okazuje się, że gmina już znalazła dla nich ratunek.

- Co do bobrowiska na Skrudzinie, nie jest jedyne. U nas jest na tyle zmasakrowany teren przez bobry, że większość drzew jest w potoku. Jak twierdza eksperci są tam cztery rodziny bobrów.  Najgorsze jest to, że bobry kopią tunele i zagrażają osuwiskiem w tym miejscu – zaalarmowała nas mieszkanka Marcinkowic w gminie Chełmiec zaraz po przeczytaniu naszej publikacji Bobry przestaną niszczyć drogę dopiero jak znikną wszystkie drzewa w okolicy o sytuacji z bobrami w gminie Stary Sącz.

- Jest dramat. Najgorsze, że u góry są domy, które mogą zjechać w dół – dodaje kobieta. Zwierzaki upatrzyły sobie mały, lokalny potoczek, który powoli zamienia się w jezioro w okolicy osiedla Wężykówka. Za sprawą sołtys już jacyś specjaliści ponoć sprawdzali sytuację na miejscu, porobili nawet zdjęcia, ale nic do tej pory z tego nie wynikło.

- A my boimy się o domy, aby nie zjechały po prostu w dół, bo bobry podchodzą już dość blisko – podsumowuje mieszkanka Marcinkowic.

Brzmi to wszystko bardzo niepokojąco. Poprosiliśmy zatem o przedstawienie problemu ze strony Urzędu Gminy. I rzeczywiście sekretarz Artur Boruta pod koniec stycznia tego roku do Urzędu Gminy Chełmiec wpłynęło pismo od sołtys wsi Elżbiety Horowskiej i mieszkańców, że na potoku przyległym do osiedla Wężykówka w miejscowości Marcinkowice zadomowiły się bobry i budują tamy z drzew. - Jednocześnie mieszkańcy wnioskowali o przeniesieni bobrów – zaznacza Boruta.

Na początku lutego z kolei: - Urząd Gminy Chełmiec zwrócił się pisemnie do RDOŚ w Starym Sączu oraz do Wód Polskich w Nowym Sączu z prośbą o przystąpienie do przesiedlenia siedlisk bobrów w inne miejsce poprzez likwidację tam na potoku – działka nr 266 w miejscowości Marcinkowice. Poniżej mapa z zaznaczonym ciekiem wodnym na którym zlokalizowane są tamy przez bobry – informuje sekretarz.

Zobacz też: Kosmiczne plany Chełmca. Wójt przekonał radnych do AstroCentrum

Jaka była odpowiedź? Boruta przytacza stosowny fragment od Wód Polskich: - (…) aktualnie przygotowywany jest wniosek do RDOŚ na usuniecie tam bobrowych na wskazanym potoku Bez Nazwy, jednak na chwilę obecną nie planuje się rozbiórki tych tam, gdyż nie stwarzają bezpośrednio zagrożenia dla zabudowań mieszkalnych. Wskazany odcinek pozostaje pod obserwacją pracowników Nadzoru Wodnego. W razie zagrożenia interwencyjne prace przy zabezpieczeniu terenu zostaną zlecone pracownikom Grupy Konserwacyjnej nadzoru Wodnego Nowy Sącz lub tamy zostaną rozebrane przez wykonawcę wyłonionego w przetargu w ramach robót utrzymaniowych. Należy jednak pamiętać, iż niszczenie tam może odbywać się poza okresem ochronnym tj. w terminie od 1 marca do 15 kwietnia albo od 1 sierpnia do końca października…’

Na tym jednak nie koniec, bo z kolei RDOŚ Stary Sącz 24 lutego odpisał, że „(…) RDOŚ informuje iż w chwili obecnej prowadzi postepowanie w sprawie zezwolenia Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie w Nowym Sączu na rozbiórkę tam bobrowych zlokalizowanych m.in. na dz. 309 i 266 w miejscowości Marcinkowice potok Bez Nazwy dopływ Dunajca. Dodatkowo w oparciu o regulacje prawne zawarte w art 126 ustawy o ochronie przyrody, Skarb Państwa jest zobowiązany do rekompensowania szkód wyrządzonych m.in. przez bobry…”.

Co to oznacza, że jeśli tamy nadal nie są rozebrane i nie zostaną rozebrane do wspomnianej wyżej połowy kwietnia, to mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość i zaczekać na stosowne roboty – zgodnie z zastrzeżeniem specjalistów – do sierpnia. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie zostaną z problemem bez pomocy. O rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco. ([email protected] Fot.: pixabay.com, Czytelniczka) 







Dziękujemy za przesłanie błędu