Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
25/07/2023 - 00:40

„Została tylko głowa”. To była masakra. Rozbestwione wilki podchodzą u nas pod domy

Poczynają sobie coraz śmielej w okolicach Limanowej. Watahy wilków podchodzą pod domy i zagryzają zwierzęta. Atakują owce, cielęta, kozy, a nawet psy. Ostatnio drapieżniki zaatakowały, nomen omen, w Wilczycach, a niedawno także w Łostówce, jak donosi lokalny serwis limanowa.in.

Wilki zaatakowały w Wilczycach

Ich łupem padają kozy, owce i cielęta. Coraz śmielej poczynają sobie wilki w okolicach Limanowej.  Ostatnio ich łupem padły psy. Serwis limanowa.in, opisuje sceny jak z horroru, które rozegrały się, nomen omen, w Wilczycach.

Czytaj też Zagadkowa śmierć. Odesłali go ze szpitala do domu, chwilę później zmarł

Została tylko głowa

Właściciela gospodarstwa, Władysława Michałka, obudziły odgłosy skowytu psa. Szczątki czworonoga gospodarz odnalazł nad pobliskim potokiem. Ze zwierzęcia zostało niewiele.  Właściwie była to tylko głowa.

Jak pisze limanowa.in, to niejedyny atak wilków w ostatnim czasie. Kilka dni wcześniej drapieżniki zagryzły psa w sąsiadującej z Wilczycami  Łostówce.

Od jakieś czasu wilki pojawiają się w okolicach Limanowej regularnie. Kilka miesięcy temu zagryzły pasące się koło domu owce w Siekierczynie. W zimie pojawiły się na ulicach miasta. Na resztki zjedzonej przez drapieżniki sarny mieszkanka  Limanowej natknęła się  przy ulicy księdza Rachwała czyli w rejonie masywu Miejskiej Góry. Wszystko wskazuje na to, że były to wilki. Swojego czasu do sieci trafiło nagranie samotnego wilka, który nocą biegał po  mieście, między blokami.

Czytaj też Jeden zabarykadował się w pokoju, drugiego znalazła żona. Dwie rodzinne tragedie nieopodal Nowego Sącza

Czy jest się czego bać?

Ostatnio w ogóle wilków w Polsce przybyło i można je spotkać w całym kraju. Ich liczebność jest szacowana na poziomie ponad trzech tysięcy. Na południu kraju, w pasie Karpat, były zawsze – wskazywał  w rozmowie z „Sądeczaninem” Stanisław Michalik, szef  Nadleśnictwa Piwniczna i podkreśla, że ataki na domowe zwierzęta zdarzają się od wielu lat.

- Co prawda zwierzyny roślinożernej w lasach Karpat jest sporo i wilki są w stanie upolować dla siebie sarny, jelenie, czy też dziki, ale zawsze też polowały na zwierzęta domowe – dodaje leśnik. - Każde zwierzę jest oportunistą. Chce jak najmniejszym nakładem sił, energii, straconego czasu i zagrożeń zdobyć jak najlepszy efekt pokarmowy. Owce, krowy, cielęta czy nawet psy na łańcuchu, są najłatwiejszą zdobyczą. Można je zabić bez narażania się na niebezpieczeństwo.

Skoro wilki są tak rozbestwione, to czy mogą być agresywne wobec ludzi?  

Jak mówi Michalik nie jest znany przypadek, żeby wilki wprost zaatakowały człowieka.  - Mogą być agresywne w sytuacji, kiedy ktoś broni zwierząt domowych, które zostały zaatakowane, ale na ludzi nie polują. Nie traktują nas jako źródło pożywienia.  

Czytaj też Potworny wypadek koło Limanowej. Żona zginęła na jego oczach. Synek walczy o życie

Co  w sytuacji, kiedy w górach na turystycznym szlaku natkniemy się na wilczą rodzinę

Jak należy się zachować? -Wilk jest wobec człowieka zwierzęciem bojaźliwym i tak naprawdę tych, którzy wilka widzieli w górach czy w lesie jest niewiele – wyjaśnia nadleśniczy.

Mówi się o tym, że to wilki przenoszą się do ludzkich siedlisk.  A może jest odwrotnie? To może my wdarliśmy się w wilczy świat? Duże kompleksy leśne zginęły. To człowiek wtargnął tam z drogami i osiedlami jednorodzinnych domów. -To można powiedzieć o wszystkich gatunkach zwierząt, jeleniach sarnach, dzikach… jeżeli ten obszar jest rozczłonkowany, zajmowany przez zabudowania, to w oczywisty sposób z jednej strony pogarszają się warunki życia zwierząt, z drugiej strony w tych warunkach muszą się adaptować i porodzić się z takim stanem rzeczy i maksymalnie wykorzystać możliwości jakie takie miejsce im stwarza. To nie dzieje się gwałtownie. To pewien proces- konkluduje leśnik. ([email protected]) fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu