Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 7 maja. Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry
15/10/2020 - 15:30

Oswoić raka. Inspirujące historie i przewodnik po emocjach (4)

Zobaczyłam, że jest bardzo dużo dziewczyn w podobnej sytuacji. Z radością czytałam, że one są parę, paręnaście lat po diagnozie i żyją.

OLA

[…]

Wyobrażam sobie, jak trudno się zmobilizować do leczenia w takiej sytuacji…

Byłam w takim stanie, że biernie stosowałam się do zaleceń. Mąż, rodzice i lekarze coś ustalali, umawiali terminy, mama próbowała nawet coś przyspieszać, a ja robiłam to, co mi kazali. Miałam być o konkretnej godzinie przed jakimś gabinetem, to byłam. Płakałam, po prostu bez przerwy. Dziś, gdy w Centrum Onkologii widzę płaczące osoby, wiem, że to pacjenci tuż po diagnozie. Bardzo im współczuję, bo to najgorszy moment. Takie uczucie, jakby ktoś nam położył na głowie kamień, który ciąży i zasłania słońce. Nic już nie wygląda tak samo, wszystko jest szare, smutne i beznadziejne.

Człowiek nie ma siły tego przeżywać, ma ochotę już sobie po prostu pójść z tego świata i mieć spokój, bo tego spokoju najbardziej brakuje.

Spokoju?

Mnie wciąż atakowali ludzie o dobrych chęciach. Przekonywali, że zachorowałam, bo nie jem mięsa, jem cukier, że to wszystko ze stresu. Mówili, że chemia zabija, a wystarczy odstawić cukier i rak umiera z głodu. Tłumaczyli, że już dawno odkryto lek na raka, ale jest za tani, dlatego Big Pharma zabiła człowieka, który go wynalazł. Zachęcali do książek Zięby, polecali specjalistów, którzy mnie wyleczą metodami naturalnymi. Kazali pić sok z buraków, jeść pestki moreli, masło z cytryną, wlewać w żyły witaminę C i kupić leczniczą marihuanę oraz dziesiątki suplementów.
Nie chciałam iść tą ścieżką. To po prostu męczące, gdy myślisz, że umierasz, i jeszcze co chwilę musisz mówić innym, że nie na tym powinna polegać ich pomoc.

Kiedy uwierzyłaś, że czarny scenariusz może się nie ziścić, że możesz żyć po tej strasznej diagnozie…

Pierwszy przebłysk pojawił się, gdy dołączyłam na Facebooku do grupy Amazonka, życie po diagnozie RAK PIERSI. Zobaczyłam, że jest bardzo dużo dziewczyn w podobnej sytuacji. Z radością czytałam, że one są parę, paręnaście lat po diagnozie i żyją. Z tym że cały czas uważałam mój przypadek za najtrudniejszy.

[…]


„Oswoić raka” Agnieszka Witkowicz-Matolicz, Adrianna Sobol, Znak Horyzont, Kraków 2020
Dziękujemy wydawnictwu Znak Horyzont za udostępnienie wybranych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu