Gwiazdy bluesa lubią tu grać. Wraca Atelier Jazz Club
Znakomici muzycy, z których każdy jest mistrzem swojego instrumentu, w Atelier zagrali już po raz drugi (wcześniej w marcu 2015 roku). Rekordzistą jest perkusista Irek Głyk, który do klubu Henryka Janusza zawitał już po raz piąty (dwa razy był tu z Bernardem Maselim – jako wibrafonista, dwa razy z Czarnym Psem, raz z rodzinnym trio Głyk PIK).
Czarny Pies to gatunkowa hybryda, do której Winder zaprasza swoich przyjaciół, znakomicie sprawdzająca się podczas koncertów – większość muzyków to wytrawni bluesmani, dwóch zaś ma jazzowe korzenie. Wychodzi z tego znakomita mieszanka blues-jazz-rocka z elementami fusion, a nawet momentami progresywnego rocka (Gałach na swoich elektronicznych skrzypcach momentami gra solówki jak David Gilmour na gitarze).
Każdy utwór Czarnego Psa, solo na instrumencie nagradzany był gromkimi brawami. Publiczności przypadł zarówno metaliczny bas Ścierańskiego (ex Laboratorium i Air Condition) jak i harmonijka Kielaka, która wzbogaciła instrumentarium Czarnego Psa. Poniżej utwór „Kattowitz” z repertuaru grupy Krzak.
(JB), fot. JB