Komedia Bałuckiego na jubileusz Teatru Robotniczego

Od kilku już dni na płycie nowosądeckiego rynku oglądać można wystawę poświęconą historii teatru. Druga wystawa – fotografii i plakatu – otwarta zostanie w sobotę (15 września) w Galerii MOK. Z okazji jubileuszu wydany zostanie także album pt. „Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego 1922 – 2012”. Dzień wcześniej, w piątek o godz. 16.30 w Kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa (kolejowym) odprawiona zostanie Msza św. w intencji byłych i obecnych członków Teatru Robotniczego, z udziałem Sądeckiej Orkiestry Symfonicznej i Chóru im. Jana Pawła II.
Reżyserem jubileuszowego spektaklu i zarazem odtwórcą jednej z ról jest Janusz Michalik, w pozostałe postaci komedii Bałuckiego wcielają się: Dorota Kaczmarczyk, Julia Kaczmarczyk, Barbara Klimczak, Monika Ślepiak, Mieczysław Filipczyk, Stanisław Choczewski, Sławomir Bodziony, Marcin Król, Jakub Bulzak, Eryka Twardowska, Adam Ślepiak,Wojciech Kaczor i Aleksander Kaczor. Scenografię przygotował Jacek Michalik, a kostiumy są dziełem Izabeli Wiatrak. Nad dźwiękiem w spektaklu czuwa Dariusz Smoleń a nad światłami –Tomasz Dominik.
– „Klub Kawalerów” z 1890 roku osnuty jest wokół zabiegów kobiet w odpowiedzi na kawalerskie postanowienia mężczyzn. Poznajemy sześciu dżentelmenów, którzy po wcześniejszych doświadczeniach z kobietami, decydują się na zawiązanie tytułowego klubu kawalerów. Celem nadrzędnym stowarzyszenia jest unikanie małżeństwa. Do czasu jednak - aż na ich drodze pojawią się silne kobiety, zdecydowane podbić ich serca – przybliża sztukę Janusz Michalik. –Jednym z członków „Klubu Kawalerów” jest powszechnie szanowany Jan Piorunowicz, który właśnie porzucił piękną małżonkę Jadwigę. Zjawia się ona pewnego dnia w Klubie, a na jej widok kawalerowie tracą głowę, co jest wodą na młyn dla działań energicznej swatki, pani Dziudziulińskiej. Większość dramatów Michała Bałuckiego - polskiego pisarza i publicysty okresu pozytywizmu - sytuuje się na pograniczu komedii oraz farsy i nawiązuje do tradycji Aleksandra Fredry. Fabuła tychże komedii często oparta była na drobnych sprawach, łatwych do rozwiązania konfliktach, mało prawdopodobnych zdarzeniach. Komizm postaci wynikał z rozbieżności między ich słowami a czynami, mniemaniem o sobie a oceną otoczenia. Nie brakuje w tych sztukach również humoru słownego i sytuacyjnego. Tak będzie zapewne i podczas premierowego spektaklu Teatru Robotniczego.
Następne przedstawienia „Klubu Kawalerów” zaplanowane są na 26 września br. o godz. 18 (w ramach Dnia Otwartego Teatru Robotniczego) oraz 9 października br. o godz. 11 i 18 ( w ramach XVI Jesiennego Festiwalu Teatralnego) w Sali Widowiskowej MOK.

(JB)
Fotografia na plakacie – Daniel Janiszyn