„Księstwo sądeckie” - mamy najnowsze wydanie kwartalnika "Sądeczanin Historia"
Następny z kolei to artykuł piszącego te słowa, poświęcony ściśle już sądeckiemu księstwu, a więc Sądecczyźnie czasów księżnych Kingi i Gryfiny. Pochylam się w nim nad problemem rangi i odrębności ziemi sądeckiej w tamtym okresie, zwracam uwagę na to, co w istocie mówią nam źródła. Próbuję także odpowiedzieć na pytanie, jaka na przestrzeni lat wcześniejszych – przed słynnym nadaniem księcia Bolesława Wstydliwego dla swej żony Kingi – była właściwie ta nasza ziemia sądecka. Choć sprawa to niełatwa, bo niewiele o tamtych czasach wiemy.
Dalej - dr Jakub Marcin Bulzak porusza sprawę administracji kościelnej, której ośrodek znajdował się przez kilka stuleci w Nowym Sączu. To w tym mieście w XV w. biskup Zbigniew Oleśnicki powołał do istnienia kolegiatę, a wraz z nią kapitułę i archidiakonat. Zdaniem doktora Bulzaka ranga tej właśnie jednostki administracji kościelnej była wyższa i jej znaczenie dla Nowego Sącza większe niż którejkolwiek z innych jednostek władzy, jakie na przestrzeni wieków istniały na Sądecczyźnie. W artykule swoim dowodzi, jak ważną instytucją był archidiakonat, przy okazji wprowadzając nas w skomplikowane zagadnienie dawnej organizacji kościelnej w ziemi sądeckiej.
Dr Łukasz Połomski prezentuje zarys najdawniejszej historii nowosądeckiego ośrodka społeczności żydowskiej. Według powszechnej wiedzy Żydzi otrzymali prawo osiedlenia się w Nowym Sączu dopiero z rąk króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Jak jednak świadczą źródła, już znacznie wcześniej byli oni obecni w stolicy Sądecczyzny, choć mało wiemy o tych pierwszych wiekach tutejszej gminy żydowskiej. Dr Połomski stara się jednak rozjaśnić nam nieco te mroki średniowiecza i wczesnej ery nowożytnej, a więc czasów poprzedzających epokę, w której nowosądeccy Żydzi stworzyli w naszym mieście znany, prężny i ważny ośrodek swojej kultury.
O dwóch miastach, leżących na dwóch przeciwległych pograniczach historycznej Sądecczyzny – Grybowie i Limanowej – piszą dr Grzegorz Szczecina i dr Tomasz Jacek Lis. Miasta te mają nieco odmienną historię. Grybów powstał wcześniej; został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1340 r.
Grybów był miastem królewskim i siedzibą starostwa niegrodowego. Stanowił ważny lokalnie ośrodek na skrzyżowaniu szlaków handlowych. Limanowa założona została najpierw (w drugiej połowie XV w.) jako wieś rycerska, w procesie translokacji dawniejszej osady, która jednak nie została koniec końców przez mieszkańców opuszczona i przetrwała jako miejscowość, nazywaną będąc odtąd Starą Wsią.
Dla Nowej Limanowej (tak określano przez pewien czas nową osadę) przełomowym momentem w rozwoju było nadanie praw miejskich – w 1565 r., przez króla Zygmunta Augusta; przy czym, choć monarcha wystawił ów ważny akt, Limanowa cały czas pozostawała miastem prywatnym – dziedzictwem szlacheckim.
Oba miasta, Grybów i Limanowa – podobnie jak pozostałe miejscowości naszego regionu, podupadły mocno w następstwie zniszczeń wojennych w czasach szwedzkiego potopu i nie wróciły już później do stanu z czasów rozkwitu, który w obu z nich przypadł na przełom XVI i XVII w. Szczegółowo na temat dziejów tych ważnych dla historycznej ziemi sądeckiej ośrodków miejskich przeczytają Państwo w artykułach Grzegorza Szczeciny i Tomasza Lisa.
Następny w kolejności artykuł to tekst Sylwestra Rękasa, który postanowił ułożyć listę wydarzeń czy też momentów szczególnie ważnych w dziejach ziemi sądeckiej; i nawet nie tylko ważnych, lecz coś więcej - budujących dzisiejszą tożsamość Sądeczan. Taki TOP historii Sądecczyzny – począwszy od głębokiej starożytności, poprzez czasy księżnej Kingi i wielkie wydarzenia epoki średniowiecznej i nowożytnej, aż po ostatnie chwile przed zajęciem naszego regionu przez wojska austriackie w 1770 r.
Kończymy kwartalnik artykułem Jarosława Czai; zamyka on jakby pewną klamrą nasze rozważania, bo w dużej mierze odnosi się do epok przedhistorycznych, wybiegając jednak też w późniejsze wieki. Autor – plastyk, regionalista, archeolog amator, mocno i z wielką pasją zaangażowany w odkrywanie zagadek najdawniejszych dziejów północno zachodnich rubieży historycznej Sądecczyzny. W swoim tekście prezentuje wprost fascynujące treści, przedstawiając historyczną rolę tegoż obszaru w zupełnie innym, niż się powszechnie przyjmuje, świetle.
Pisze o neolitycznych zabytkach znajdowanych na górze Łyżce koło Przyszowej, o dawnym, zapomnianym szlaku wiodącym wzdłuż potoku Słomka, w kierunku Krakowa oraz o pobliskich warzelniach i składach solnych. Wiele kontrowersyjnych, prowokacyjnych idei, ale cóż – i hasło przewodnie niniejszego numeru ma być prowokacyjne, więc tekst Jarosława Czai wpisuje się w ten ton doskonale.
Polecając wszystkie teksty w naszym kwartalniku życzymy Państwu miłej lektury! (dr Sławimr Wróblewski)
***
Naj nowszy kwartalnik "Sądeczanin Historia" jest już dostępny w e-wydaniu i punktach sprzedaży prasy w Nowym Sączu :
- Księgarnia Alfabet, Jagiellońska 5
- Księgarnia Antykwariat "Bestseller", Sobieskiego 1
- KIOSK WIELOBRANŻOWY, Jagiellońska 23
- Miasteczko Galicyjskie – recepcja hotelu/kawiarnia, Lwowska 226
- "ADeeM" - kiosk/punkt sprzedaży, Lwowska 66 A
Od poniedziałku 29 maja kwartalnik będzie dostępny w punktach sprzedaży prasy na terenie Nowego Sącza i okolic. Kwartalnik i miesięcznik – nowe wydania ale też i archiwalne – będzie można zakupić w budce na płycie nowosądeckiego rynku podczas IV Sądeckich Dni Literatury, organizowanych przez Sądecką Bibliotekę Publiczną, nad którymi mamy patronat medialny. (MS)