Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 3 maja. Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny
23/06/2012 - 20:09

Pozytywne przesłanie o równości, miłości i pokoju

Prawie setka miłośników szeroko rozumianej muzyki reggae i punk bawiła się wczoraj (22 czerwca) w ogródku Pubu Zdarta Płyta na koncercie trzech sądeckich zespołów: Positive Message, Sharpi i Awariat NATO.Prawie setka miłośników szeroko rozumianej muzyki reggae i punk bawiła się wczoraj (22 czerwca) w ogródku Pubu Zdarta Płyta na koncercie trzech sądeckich zespołów: Positive Message, Sharpi i Awariat NATO.
Jako pierwsi na scenę wyszli najmłodsi, czyli członkowie Positive Message, którzy swój zespół założyli w sierpniu 2008 r. Michał Ziomek – wokal i instrumenty klawiszowe, Dominik Ligęza – perkusja, Marcin Pancerz – instrumenty perkusyjne, Łukasz Zygmunt – bas, Oskar Łopalewski – gitara, Konrad Michalik – gitara, Kuba Stawiarski – puzon, Maksiu Biel – saksofon i Przemek Stawiarski – trąbka zaserwowali publiczności własne utwory utrzymane w nurcie reggae, roots i ska. Już podczas ich występu przed sceną zgromadziła się grupka młodych ludzi, którzy nie potrafili ustać w miejscu, słysząc utwory zespołu.
Następnie na scenie pojawił się długo nie koncertujący w Nowym Sączu zespół Sharpi.
- Bardzo cieszymy się, że możemy w końcu zagrać dla sądeckiej publiczności – mówił w trakcie występu Wacek. – Postaramy się dać z siebie wszystko, żebyście mogli się dobrze bawić – dodał.
I tak też się stało. Wicek, Wacek, Wojcio, Bolan, Kaziu i Kuba zagrali utwory Boba Marleya, a oprócz nich własne utwory. Publiczność bawiła się wyśmienicie skacząc przy pozytywnych rytmach mieszanki reggae, jazzu, samby, raga, dabu i danshollu. Furorę zrobił utwór „Motyl”, który Sharpi zagrało aż dwa razy.
Wieczór zakończył występ zespołu Awariat Nato, który od 11 lat tworzą: Florek, Tomela, Maciek i Ignac. Teksty traktujące o codziennym życiu dopełniają skoczną punkową muzyką i porywającym dźwiękiem akordeonu. Zgromadzoną na koncercie publiczność wprost rozpierała energia, a jej upust było widać w szaleńczym tańcu. Muzycy bisowali kilkakrotnie, ostatecznie zmuszeni byli zejść ze sceny przez ciszę nocną.

(ALF)
Fot. (ALF)







Dziękujemy za przesłanie błędu