Budowlańcy z pomnika bohaterów wojennych w Stróżach zrobili sobie wysypisko śmieci
- Pracownicy, którzy remontują budynek Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Stróżach, urządzili sobie na pomniku skład i wysypisko śmieci. To skandal, bo przecież jest to miejsce poświęcone, miejsce pamięci, na które pieniądze przeznaczyła ówczesna państwowa Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – żali się w rozmowie z naszym portalem mieszkaniec Stróż, a jednocześnie przewodniczący inicjatywy budowy pomnika Michał Kalisz, który chce, aby to wyjątkowe miejsce było otoczone należnym szacunkiem.
- Pomimo moich prób kontaktu telefonicznego z dyrekcją szkoły, nie udało mi się z nimi skontaktować, bo przecież mają wakacje, a pracownicy robią co chcą. To skandal – dodaje.
Pomnik stanął przed szkołą w czerwcu 2015 roku. Został odsłonięty podczas uroczystości nadania gimnazjum w Stróżach imienia Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Obiekt upamiętnia dwóch miejscowych bohaterów z czasów II wojny światowej – rotmistrza Mariana Jureckiego ps. „Orawa” oraz jego kolegi majora Romana Proszka. Obaj pochodzili ze Stróż.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się dzisiaj z dyrektorem szkoły Piotrem Nowakiem, który w krótkiej rozmowie z naszym portalem wytłumaczył, że w tej chwili trwa generalny remont całego budynku. Równocześnie pracuje tam kilka ekip budowlanych, aby skończyć remont przed powrotem dzieci do szkoły. Pomnik znajduje się tuż przed wejściem do budynku i ktoś przez niedopatrzenie rzeczywiście położył obok jakieś rzeczy. Jak twierdzi, taka sytuacja nie powinna się wydarzyć i zapewnia, że już wszystko zostało posprzątane.
([email protected] Fot. Michał Kalisz, I. Michalec)