Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
11/06/2023 - 03:45

Szwedzi z Finami wyśpiewali Europę. Czym dla Skandynawów jest Eurowizja?

Finał 67. Konkursu Piosenki Eurowizji odbył się bez większych zaskoczeń. Przeniesiona do Liverpoolu z opanowanej wojną Ukrainy rywalizacja 37 krajów była jednak pełna wielu politycznych elementów i budziła często skrajne emocje. Typowani przez bukmacherów Szwedzi po raz siódmy zajęli pierwsze miejsce, a piosenkarka Loreen zgarnęła po raz drugi „najpopularniejszą” muzyczną statuetkę w Europie. Być może nie jest również przypadkiem bardzo wysokie drugie miejsce fińskich reprezentantów.

Eurowizja pierwszy raz zorganizowana została w 1956 r. I od lat cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród europejskich odbiorców. Jest jednym z najchętniej oglądanych widowisk nie-sportowych na świecie, przyciągając przed ekrany telewizorów nawet 500 mln ludzi. Europejska Unia Nadawców, która zapoczątkowała historię tego międzynarodowego programu stawia sobie za cel zjednoczenie poprzez rozrywkę krajów europejskich oraz promocję wartości, na których oparta jest Europa.

Podczas pierwszego konkursu „rywalizowało” ze sobą tylko 7 krajów, a wśród obecnie 37 państw uczestniczących znalazły się takie kraje jak: Maroko, Izrael czy Australia(!), choć zgodnie z regulaminem uczestnikiem może zostać państwo należące do Rady Europy bądź leżące na terenie Europejskiej Strefy Nadawców. Obecnie miejsce w finale zapewnione mają kraje tzw. „Wielkiej Piątki” czyli kraje płacące najwyższe składki dla Europejskiej Sieci Nadawców: Włochy, Wielka Brytania, Hiszpania, Francja i Niemcy.

Historia Szwecji w Eurowizji zaczęła się od jej debiutu w 1958 r. poprzez zwycięstwo zespołu ABBA z piosenką „Waterloo” w 1974 r. i trwa aż do dziś - ostatnie sukcesy Loreen z utworami „Euphoria” i „Tattoo”. Dzisiaj to Szwecja, z siedmioma zwycięstwami, wraz z Irlandią jest najbardziej utytułowanym krajem w historii konkursu. Sukcesy Szwecji nie są jednak przypadkiem, a konsekwencją budowania pozycji w branży. Dzisiaj to ten kraj jest jednym z największych producentów muzycznych (zaraz po USA i Wielkiej Brytanii), a w przypadku eksportu muzyki pop per capita znajduje się nawet na pozycji światowego lidera.

Szwedzi kochają muzykę i dają temu wyraz m.in. poprzez bardzo duże zainteresowanie nie tylko samą Eurowizją i swoim reprezentantem, ale także procesem wyłania go w krajowym eliminacjach nazywanych Melodifestivalen.  Organizowany przez szwedzkich nadawców publicznych (radio i telewizję) od 1959 r. jest dziś najbardziej popularnym programem telewizyjnym. Prawie co trzeci Szwed ogląda transmisje na żywo z krajowych eliminacji. Każdego roku Melodifestivalen zgłasza 28 nowych oryginalnych piosenek, a co najmniej 10% z nich musi być wykonywanych w języku szwedzkim. W sumie, od początku istnienia festiwalu, wzięło w nim udział prawie tysiąc uczestników, a dziś śledzenie poczynań szwedzkich wykonawców w krajowej rywalizacji jest ważną częścią kultury, która łączy społeczeństwo.

Konkurs trwa w Szwecji przez ponad sześć tygodni, a transmisja licząca 10h rywalizacji kosztuje podatników ponad  25 milionów koron szwedzkich, warto dodać, iż organizacja takiego dużego wydarzenia to także wielkie przychody dla organizatorów firm prywatnych będących partnerami. Przez wiele lat domagano się większej transparentności kosztów i wpływów związanych z konkursem. Według gazet Aftonbladet oraz Expressen, wliczając wpływy ze sprzedaży biletów, głosowania telefonicznego czy sponsorów, na Konkurs Melodifestivalen wydaje się nawet 100 mln koron.

W przypadku organizacji samego Finału Eurowizji koszty wahają się najczęściej w granicach 30 mln USD. Szwecja, organizując Finał Konkursu w 2013 r. w Malmö wydała na niego równowartość 20 mln USD. Budżet uzupełniany jest przez sprzedaż biletów, umowy sponsorskie i przychody z platform internetowych, ponadto organizacja festiwalu to promocja miasta gospodarza (dotarcie do milionów odbiorców na całym świecie) oraz wpływy do budżetu od tysięcy turystów zjeżdżających obejrzeć zmagania artystów na żywo oraz uczestniczyć w wielu wydarzeniach towarzyszących. W tym roku Liverpool wydał 5 mln USD na dodatkowe atrakcje poza główną areną zmagań.

Jednak to co najważniejsze w Finale Konkursu Piosenki Eurowizji to jedna z najlepszych (poza wydarzeniami sportowymi) możliwości promocji kraju i budowania jego Soft Power (z pol. Miękkiej siły). Od kiedy od 1998 r. poza głosami poszczególnych komisji krajowych dopuszczone także głosowanie telefoniczne dla publiczności konkurs ma coraz większy wymiar polityczny, a wielu krytyków podkreśla, że to nie piosenka i jej wykonanie jest najważniejsze. Liczą się za to popularność „odpowiednich” poglądów politycznych prezentowanych przez artystów i kraje, które reprezentują czy sympatia między narodami. I w rzeczywistości kraje nordyckie, które w  ostatnim rankingu Global Soft Power 30 zajmowały jedne z czołowych miejsc (Szwecja uplasowała się na pozycji nr. 4) znajdują się także wśród najbardziej utytułowanych w Konkursie Piosenki Eurowizji (poza liderem - Szwecją, Norwegia i Dania mają na swoim koncie po 3 zwycięstwa w konkursie).

Kraje Skandynawskie znane są też ze swojej liberalizmu światopoglądowego, otwartości czy dużej inkluzywności. Od kilkunastu już lat w Finale Eurowizji promowane są właśnie takie wartości i postawy, które przez wielu utożsamiane są właśnie z krajami nordyckimi. Najgłośniejszy „skandalem” ostatnich lat według krytyków konkursu była wygrana austriackiej drag queen Conchity Wurst w 2014 r., która według wielu z nich potwierdzała, iż konkurs ten jest „otwartym propagowaniem genderyzmu”, a kraje które nie wpisują się w ten schemat nie mogą liczyć na uznanie w tym wydarzeniu (tutaj jako przykład podawana jest Polska, która od lat nie otrzymuje zbyt wielu punktów zarówno od jury jak i w głosowaniu telewidzów).

Z drugiej strony warto podkreślić, iż  Eurowizja podąża także za obecną polityką i potrafi stanąć po „właściwej stronie”. W 2022 r. wyrzuciła z konkursu Federację Rosyjską, a tytuł zwycięzcy trafił w ręce ukraińskiego zespołu Kalush Orchestra, ponadto podczas finału, który odbywał się wtedy w Turynie nie zabrakło wielu odwołań do trwającego konfliktu i wsparcia dla walczącej Ukrainy, a w tym roku chorwacka grupa Let 3 według komentatorów otwarcie nawiązała w swoim utworze do W. Putina śpiewając o "małym, gadzim psychopacie". Finlandia z kolei, ze względu na wejście do NATO zwiększyła zainteresowanie reszty świata sobą, co w połączeniu z bardzo „szaloną” i „odważną” kompozycją zaprezentowaną podczas konkursu przez fiński zespół wykonujący utwór w swoi ojczystym języku mogło skutkować zajęciem drugiego miejsca i zdobyciem największej liczbą głosów od telewidzów.

Jedno jest pewne, kolejny Finał Eurowizji odbędzie się w Szwecji a kraj ten już po 7. będzie mógł opowiedzieć „swoją historię” dla kilkuset milionów odbiorców i budować swoją „siłę przyciągania” bo jak mówią: jak cię widzą tak cię piszą. (Michał Gębski / ISW, Fot. Pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu