Lucyna Zygmunt wraca: „Jestem pełna optymizmu”
Na początku tego tygodnia wszystko stało się jasne. Po około dziewięciu miesiącach do pracy z seniorkami Olimpii/Beskid wróciła Lucyna Zygmunt.
Ten ruch był o tyle zaskakujący, że raczej niewiele wskazywało na to, iż zespół opuści dotychczasowy trener Janusz Szymczyk, który utrzymał sądeckie szczypiornistki w superligowych realiach. W dodatku Zygmunt odniosła wielki sukces z drużyną juniorek młodszych sięgając w Kielcach po wicemistrzostwo Polski.
- Jestem bardzo szczęśliwa! Sukces, który był szokiem dla wszystkich w kraju, daje ogromną radość. Nigdy dotąd nie odebrałam tak wielu gratulacji od koleżanek i kolegów z całej Polski – mówiła jeszcze na początku czerwca sama zainteresowana.
A jednak! Kontrakt z Szymczykiem nie został przedłużony i nowym opiekunem seniorek będzie Lucyna Zygmunt.
- Jeszcze tak formalnie nie pracuję – nasza rozmówczyni uśmiecha się na pytanie o wrażenia z powrotu. – Jestem pełna optymizmu. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wyzwanie, którego się podejmuję jest trudne. Nastawiam się na solidną, systematyczną pracę i mam nadzieję, że moje zawodniczki mi w tym pomogą.
Odnośnie zespołu juniorek trener Zygmunt uspokaja.
- Nie porzucam tego zespołu. Część dziewczyn przejdzie ze mną do pierwszego zespołu. Nad pozostałymi będziemy czuwać i obserwować ich rozwój.
***
Lucyna Zygmunt jest twarzą żeńskiej piłki ręcznej w Nowym Sączu. To dzięki jej staraniom w 1999 roku doszło do powstania Olimpii. Trzy lata temu udało się awansować do PGNiG Superligi. Prócz pracy trenerskiej Zygmunt pracuje jako dyrektor Gimnazjum nr 5 w Nowym Sączu.
(RSZ)
- Jestem bardzo szczęśliwa! Sukces, który był szokiem dla wszystkich w kraju, daje ogromną radość. Nigdy dotąd nie odebrałam tak wielu gratulacji od koleżanek i kolegów z całej Polski – mówiła jeszcze na początku czerwca sama zainteresowana.
A jednak! Kontrakt z Szymczykiem nie został przedłużony i nowym opiekunem seniorek będzie Lucyna Zygmunt.
- Jeszcze tak formalnie nie pracuję – nasza rozmówczyni uśmiecha się na pytanie o wrażenia z powrotu. – Jestem pełna optymizmu. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wyzwanie, którego się podejmuję jest trudne. Nastawiam się na solidną, systematyczną pracę i mam nadzieję, że moje zawodniczki mi w tym pomogą.
Odnośnie zespołu juniorek trener Zygmunt uspokaja.
- Nie porzucam tego zespołu. Część dziewczyn przejdzie ze mną do pierwszego zespołu. Nad pozostałymi będziemy czuwać i obserwować ich rozwój.
***
Lucyna Zygmunt jest twarzą żeńskiej piłki ręcznej w Nowym Sączu. To dzięki jej staraniom w 1999 roku doszło do powstania Olimpii. Trzy lata temu udało się awansować do PGNiG Superligi. Prócz pracy trenerskiej Zygmunt pracuje jako dyrektor Gimnazjum nr 5 w Nowym Sączu.
(RSZ)