Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
03/10/2013 - 10:08

Olimpijczyk Józef Szymański wyróżniony przez ministra

Jest jednym z najstarszych, żyjących polskich olimpijczyków – bobsleista, saneczkarz Józef Szymański z Nowego Sącza, lat 88. W uznaniu zasług został wyróżniony brązową odznaką „Za zasługi dla sportu”, którą wręczył prezes Polskiego Związku Sportów Saneczkowych Michał Jasnosz.

Sądecki sportowiec był 12 razy mistrzem Polski, pięciokrotnie drugi, brał udział w dwóch Olimpiadach, jako bobsleista. Jeździł także na skeletonie, sankach, motorach i gokartach.
- To wielce zasłużony człowiek dla polskiego sportu – mówił Michał Jasnosz. – Był, jak większość wtedy ludzi niezwykle wszechstronny. Zimą poruszał się na wszystkim co szybko jeździło, a od wiosny przesiadał się na motory i nie tylko. Osiągał znakomite wyniki dzięki pracy. W tamtych czasach nie było sprzętu. Zachód miał, a myśmy musieli sami tworzyć i on to robił. Przesiedział 4 lata w obozie koncentracyjnym, a mimo to do dzisiaj zachował pogodę ducha.
- Pierwszy tytuł, jako saneczkarz zdobyłem w 1951 roku – opowiada Józef Szymański. Tamte lata, ale późniejsze też, były dla nas, dla polskiego sportu bardzo siermiężne. Wszystko musieliśmy robić sami, ale była prawdziwa radość. Ciekawe był wyjazdy za granicę z czym wiązały się ucieczki niektórych kolegów, itd…W Insbrucku podczas Igrzysk Olimpijskich zbliżał się czas naszych dziewczyn. Czekamy, a ich nie ma. Wszyscy się denerwują, wreszcie przybiegają. Okazało się, że zaspały. Moją wielką miłością były motory. Przygoda z nimi zaczęła się przez sanki. Żeby być dobrze przygotowanym do zimy wymyśliłem, że najlepiej będzie jak na motorach przyzwyczaję się do szybkości. Pomysł okazał się bardzo dobry, ale trochę upadków zaliczyłem, ale ile pojazdów zaliczyłem to nawet nie wiem. Takie to były czasy. Później przyszedł czas, kiedy zostałem sędzią międzynarodowym i działaczem sportowym, również w sportach motorowych. Józef Szymański jest odznaczonym wieloma odznakami i Medami, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu odrodzenia Polski. Jego to dom przypomina małe muzeum. Obok nieliczonej liczby medali, dyplomów, pucharów jest i prawdziwy bobslej z tamtych lat.
(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu