Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 15 maja. Imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii
01/10/2012 - 08:45

Piłka nożna. Piłkarze wystawili nerwy działaczy na dużą próbę

Zespół z Kamionki zremisował, ale wyrównujący gol padł dopiero w ostatniej minucie meczu. Emocje były ogromne na trybunach i boisku. Sędzia spotkania pokazał aż kolorowych 11 kartek, w tym jedną czerwoną.


Skalnik/Bogdański Kamionka Wielka - Barciczanka Barcice 3:3 (1:2)
0:1 Kudryk 10, 0:2 Maj 27, 1:2 Gryboś 42, 1:3 T. Tokarczyk 58, 2:3 S. Michalik 67, 3:3 Gryboś 90.
Sędziował: Robert Budnik (Nowy Sącz).
Żółte kartki: G. Nowak dwie, Kłębczyk - Pawlik, Wańczyk, Kudryk, T. Tokarczyk, Kołodziej, P. Janik, Wilkołek.
Czerwona kartka: G. Nowak (25).
Skalnik: Kantor - G. Nowak, Stojda, Kulpa, Kłębczyk - Lupa (65 Bajorek), Hasior, Chcochla, Bajdel - S. Michalik, Gryboś.
Barciczanka: Wilkołek - Kudryk, Solarz, Wańczyk, Kołodziej - Małek, Pawlik (46 W. Marczyk), Wiktor, Maj - T. Tokarczyk (68 P. Janik), D. Tokarczyk (25 K. Tokarczyk).
Faworytem spotkania byli gospodarze, ale Barciczanka okazała się bardzo ambitnie i skutecznie grającym zespołem. Sam mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Barciczanki. Po pół godzinie gry było już 2-0 dla gości, a czerwona kartkę zobaczył G. Nowak ze Skalnika. W tym momencie nic nie zapowiadało dalszych wydarzeń, bowiem przyjezdni cały czas przeważali. Kiedy w 43 minucie Gryboś zdobył kontaktowego gola wydawało się, że coś jeszcze może się wydarzyć. Niestety gra się bardzo zaostrzyła i posypały się kartki.
Po przerwie goście ani myśleli się cofnąć by bro0nić wyniku. Wręcz przeciwnie, zaatakowali, a efektem tego było trzeci gol zdobyty przez T. Tokarczyka, który będąc sam nas sam z bramkarzem Skalnika okazji nie zmarnował. Wydawało się, że nic już gospodarzy nie uratuje. Ale właśnie ten gol spowodował, że zespół ze Skalnika nie mając już nic do stracenia. W 67 minucie pięknym strzałem z 30 metrów S. Michalik zdobył kontaktową bramkę. Na boisku zaczęła się znów twarda walka. Barciczanka mądrze się broniła i wydawało się, że zainkasuje komplet punktów. Skalnik jednak cały czas atakował i w 90 minucie Gryboś głową wyrównał stan meczu. Sędzia doliczył pięć minut gry, ale wynik już nie uległ zmianie.
(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu