Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 12 maja. Imieniny: Dominika, Imeldy, Pankracego
29/09/2019 - 08:15

Czy zrewitalizowany rynek stanie się bramą na sądecką starówkę?

Maślany rynek. Kto nie zna w Nowym Sączu tego charakterystycznego miejsca? Nie ma chyba mieszkańca, który choćby raz nie poszedł na plac wciśnięty między ulice: Grybowską, Sobieskiego, Matejki oraz stare obwałowania ziemne porośnięte dziś trawą. Kto nie robił tam zakupów? Jeśli tacy mieszkańcy są, to należą do wyjątków.

Józefa Adamczyk podkreśla, że zaletą obecnego Maślanego Rynku jest to, że nie ma on nic wspólnego z nowoczesnością, że nie jest podobny do innych, uszeregowanych, wybudowanych na nowoczesną "modłę".

- Nowoczesność jest wszędzie, ona po prostu nas zalewa - dodaje. - Nowoczesne galerie, nowoczesne to, czy tamto. Jeśli miałoby to tak wyglądać, że będą małe boksy ustawione w rzędzie pod jednym dachem, to nie wiem, czy taka koncepcja przejdzie. Cały niepowtarzalny urok Maślanego Rynku, jaki jest obecnie pryśnie w jednym momencie. To nie będzie już to, co teraz. Cała koncepcja handlowania w tym miejscu się zmieni, styl tego, co tutaj mamy. Przykładem jest chociażby nowy rynek, jaki wybudowano niedawno w Limanowej. Czy tam ktoś handluje? Co nam tutaj potrzeba? Chyba tego, żeby zrobiło się bardziej estetyczniej. Myślę o remoncie nawierzchni, budowie toalet, ustawieniu nowych stołów. Może zrobić jakieś zadaszenie. To wszystko

Anna Wojnarowska ma na Maślanym Rynku stragan z artykułami chemicznymi. Do przedstawionej wizji również podchodzi z dużą rezerwą.

- Jest to koncepcja piękna, ale nie na to miejsce, nie na Maślany Rynek - mówi pani Anna. - Według mnie za bardzo nowoczesna. Zgadzam się, że parking, może być podziemny, jest tutaj niezbędny. Pod jego budową podpisuję się obiema rękami, ale co do tego, co ma być  nad nim, to nie wydaje mi się, czy taka nowoczesna koncepcja się sprawdzi. Według mnie należy wyrównać i zmienić nawierzchnię,  wybudować toalety z prawdziwego zdarzenia, zrobić estetyczne stragany, postawić nowe stoły. Nie trzeba jakiś mega inwestycji.

Koszt takiej rewitalizacji Maślanego Rynku - na co zwraca uwagę nasza rozmówczyni będzie bardzo duży.

- Na razie mówimy o wizji - dodaje Anna Wojnarowska. - Pomimo dobrych chęci, uważam, że ta koncepcja jest nierealna.

- Jeśli zostanie zrealizowana taka wizja, to Maślany Rynek kompletnie straci swój klimat. Tutaj osoby handlujące, które przyjeżdżają z różnych podsądeckich miejscowości z wyhodowanymi warzywami, owocami mogą ten towar wystawić na stołach - dodaje Teresa Chronowska, prowadząca stoisko z kwiatami. - Każdy może podejść i wybrać to, co mu pasuje.

Pan Artur to kolejny kupiec, który ma stragan na Maślanym Rynku. Handlem zajmuje się od 20 lat.

- Nam nie przeszkadzałby podziemny parking - mówi. - Jestem jak najbardziej za tym, aby powstał. Są takie dni, że czasami kierowcy stoją prawie godzinę, aby wjechać tutaj na parking  przy budynkach, z których wyprowadziła się straż pożarna. Gdyby taki parking był pod rynkiem, to jak najbardziej. Wtedy też byłaby robiona nowa płyta, a to wiązałoby się ze sporym zamieszaniem. Gdzie wtedy handlowaliby kupcy i gdzie byłby Maślany Rynek?

Maślany Rynek, który funkcjonuje w tym miejscu od lat 30. XX wieku wrósł w tę część miasta. Witold Król, kierownik sądeckiej Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie przyznaje, że to miejsce handlowe powstało sztucznie. Dawniej biegła tamtędy ulica Grybowska (wzdłuż budynków po byłej Straży Pożarnej)

- Ale też funkcjonował tam mały ryneczek, na którym sprzedawany był drób, jajka. Maślany Rynek wchłonął ul. Grybowską - mówi Witold Król. - Rynek mleczny znajdował się przy ul. Wałowej, a rynek, gdzie handlowano drewnem i sianem był tam, gdzie teraz jest dworzec MDA. Obecnie zmienia się otoczenie, zmieniają się potrzeby. Trzeba iść w tym względzie z duchem czasu i realizować różne przedsięwzięcia - ze spojrzeniem na jutro.

Teren Maślanego Rynku jest częścią układu urbanistycznego chronionego prawnie. Teren ten wpisany jest do rejestru zabytków. Znajduje się w ścisłym centrum sądeckiej starówki. Witold Król jest zdania, że wizja, którą zaproponował zespół architektów jest bardzo uproszczona.

- Jest to pomysł, powiedziałbym na lokalizację pewnych elementów architektonicznych - ocenia wizję sądecki konserwator zabytków.  - Kładka, jako sposób rozwiązania komunikacji też jest wydaje mi się troszeczkę na wyrost. W takim wypadku należałoby pomyśleć o podporach. Zadaszenie trawiaste? Trawa nie powinna być dominująca w przypadku placu targowego. Uważam, że to miejsce nie powinno być wyrwane z tzw. kontekstu. Nie można też myśleć o tym przedsięwzięciu bez uwzględnienia uwarunkowań kulturowych. Tu muszą być powiązania. Jeśli nie zachowa się tego klimatu, to nie ma Maślanego Rynku. Tu musi być trochę chaosu, tu , czy tam "rzucona" skrzynka po owocach.







Dziękujemy za przesłanie błędu