Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 28 kwietnia. Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa
17/11/2023 - 13:15

"Kochał Kościół. Był pogodnym człowiekiem". Śp. ks. Zbigniewa Krzyszowskiego żegnały tłumy

Rodzina, przyjaciele, księża i parafianie z Tarnowa i Długołęki-Świerkli pożegnali śp. ks. dr. Zbigniewa Krzyszowskiego. Pogrzeb zmarłego kapłana odbył się w jego rodzinnej parafii w Długołęce-Świerkli. Mszy pogrzebowej przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.

W kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Długołęce-Świerkli odbył się dzisiaj pogrzeb śp. ks. dr. Zbigniewa Krzyszowskiego. Żegnały go tłumy wiernych. W mszy pogrzebowej wzięli udział księża, którzy bardzo dobrze znali zmarłego kapłana. Nie zabrakło również wiernych z Parafii Św. Stanisława Kostki w Tarnowie, w której śp. ks. Zbigniew przez ostatnie lata był proboszczem. W mszy pogrzebowej bardzo licznie wzięli udział również mieszkańcy jego rodzinnej Długołęki-Świerkli. 

Mszy pogrzebowej przewodniczył i kazanie wygłosił pasterz diecezji tarnowskiej biskup Andrzej Jeż

- Kruchość naszego ludzkiego życia, które narażone jest na tak wiele różnych zagrożeń, pokazuje jak bardzo to wszystko co doczesne jest nietrwałe i przechodnie. W ciągu kilku ostatnich lat, zwłaszcza w okresie pandemii, nasza diecezjalna wspólnota kapłańska utraciła bardzo dużo kapłanów, którzy przeszli do wieczności. Wielu z nich było jeszcze w sile wieku. Wielu z nich odeszło nagle tak jak śp. ks. Zbigniew. Obecnie też wielu kapłanów - starszych i młodszych - boryka się z poważnymi chorobami zwłaszcza o podłożu nowotworowym. To wszystko jeszcze mocniej podkreśla fakt, że kapłan jest osobą, która wskazuje na inną Bożą, eschatyczną, nadprzyrodzoną rzeczywistość. I chodziaż posługujemy w ziemskim wymiarze, to równocześnie przez tą szczególną posługę pozostajemy w Bożym świecie, już niejako uczestniczymy mocniej w tym wymiarze życia w wieczności. Sutanna jest znakiem szczególnym tego nowego świata, który będzie kiedyś zbudowany w oparciu o świat, który przemija i kończy się - mówił w kazaniu biskup Andrzej Jeż. 

Zobacz też Tragiczny wypadek przy kościele. Nie żyje proboszcz, znaleźli go parafianie

-  Codziennie wszyscy jak tu jesteśmy spalamy się w naszej pracy, posłudze, czy to w kościele, parafii, rodzinie. Spalamy się oddając swoje życie dla innych. To oczywiście nadaje naszemu życiu sens i czyni je owocnym, ale zarazem im więcej mamy lat tym wyraźniej zaczynamy odczuwać, że sił zaczyna nam ubywać, że nasz organizm słabnie i że nieustannie, nieuchronnie zbliża się kres naszego czasu tutaj na ziemi. Każda śmierć i każdy pogrzeb jest dowodem na to, że nie można osiągnąć pełnego szczęścia tutaj na ziemi. Dlatego jako ludzie wierzący sięgamy wzrokiem naszej wiary dalej, poza horyzont doczesności.

Największa prawda chrześcijańska głosi, że nasz Pan Jezus Chrystus zmartwychwstał i żyje na wieki, dlatego my wszyscy jesteśmy powołani do zmartwychwstania i do życia wiecznego. Ta prawda pomaga nam przechodzić z wielkim pokładem nadziei przez wszystkie bolesne doświadczenia życia również przez to bolesne doświadczenie jakim jest śmierć. Wielu ludzi dzisiaj mówi, że budzą się i tak trudno jest rozpocząć dzień. Tak trudno jest stanąć w obliczu różnych wyzwań i problemów, ale dlatego, że jesteśmy ludźmi głęboko wierzącymi, jesteśmy włączeni w Osobę Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, dlatego zawsze z nadzieją wstajemy, podejmujemy ten dzień i wszystkie wezwania - kontynuował biskup Andrzej Jeż. 

- Zawsze z dumą patrzę na parafię w Długołęce-Świerkli. To jest wspólnota ludzi głęboko wierzących, ceniących sobie Kościół i wspólnotę parafialną. Niedawno mogłem z wami uczestniczyć w konsekracji naszego parafialnego kościoła. Macie świadomość jak cenna i wielka jest wspólnota Kościoła. Śp. ks. prałat Zbigniew kochał cały Kościół i jemu poświęcił swoje życie. Będąc kapłanem pełnił różne funkcje i urzędy. Był członkiem różnych gremiów, o czym szczegółowo informuje jego biogram. Podejmował w Kościele różnorakie obowiązki i trzeba podkreślić, że wykonywał je z oddaniem i poświęceniem nie szczędząc swojego zdrowia i czasu.

Był pogodnym, serdecznym, ciepłym, uprzejmym człowiekiem, który nosił w sobie dar Chrystusowego kapłaństwa. Nie wzbraniał się przed pracą i kolejnymi obowiązkami, ale starał się na ile był w stanie wszystkiemu podołać. Było to jego praktyczne potwierdzenie i wypełnienie tego, o czym pisał w swoich publikacjach poświęconych Kościołowi, a także kapłaństwu. Trzeba podkreślić, że rzeczywiście był bardzo otwarty na kapłanów. Bardzo życzliwy, wspierający, pomagający. Bardzo usilnie wspierał także życie konsekrowane. Był przecież wikariuszem biskupim do spraw zakonnych - mówił pasterz diecezji tarnowskiej. 

Po eucharystii, ciało śp. ks. dr. Zbigniewa Krzeszowskiego zostało pochowane na miejscowym cmentarzu. ([email protected] Fot. Parafia Długołęka Świerkla)







Dziękujemy za przesłanie błędu