Kto zadba w Nowym Sączu o rowy odwadniające i kanalizację deszczową? Ogłoszono przetarg

Co dzieje się w Nowym Sączu po ulewnych, zwłaszcza nawalnych deszczach, mieszkańcom nie trzeba mówić. Niejedna ulica zamienia się w rwący potok. Z kratek kanalizacji deszczowej tryskają w górę wodne gejzery. Po takich nawałnicach osadzają się na nich fragmenty roślin, śmieci i inne rzeczy. Właśnie został ogłoszony przetarg na czyszczenie rowów melioracyjnych/odwadniających i wylotów kanalizacji deszczowej.

Jak ważna jest to kwestia widać właśnie po ulewnych deszczach. Jeśli rowy melioracyjne – odwadniające są regularnie czyszczone to woda, podczas intensywnych opadów szybko spływa. Ta sama zasada tyczy się również kratek oraz wylotów kanalizacji deszczowej.

Przypomnijmy, że dwa lata temu po nawalnych deszczach, jakie przeszły wówczas nad Nowym Sączem ówczesna przewodnicząca Rady Miasta Iwona Mularczyk, zarzucała władzom miasta karygodne zaniedbania dotyczące utrzymania kanalizacji deszczowej. Radna Mularczyk wytykała włodarzom chociażby pozbawienie miasta obsługi "deszczówki" przez pięć miesięcy, wytykała również pięć unieważnionych przetargów na realizację tej usługi, a także ograniczenie usługi do 13 km kanalizacji.

Czytaj dalej - TUTAJ