Nieszczęście przyszło do niego w środku dnia. Z jego życia zostały tylko zgliszcza [ZDJĘCIA]
Cudem uszedł z życiem
Nieszczęście przyszło do niego w środku dnia, w wielkanocny poniedziałek. Był w domu, kiedy wybuchł pożar. To prawdziwy cud że żyje, bo w drewnianym budynku, który błyskawicznie strawił ogień, były cztery butle z gazem. Szybko zdołali wynieść je strażacy. Jeszcze przed ich przyjazdem wydostał się z tej straszliwej pułapki.
Potem mógł już tylko patrzeć jak wszystko trawi ogień
Domu, ani tego co było w środku, nie udało się uratować. - Właściwie po moim obecnym życiu pozostały tylko zgliszcza – mówi z rozpaczą Stanisław Chmielowski. - Odczucie straty jest ogromne nie tylko tej materialnej, ale także sentymentalnej. Dom strawiony przez ogień był domem, w którym spędziłem całe swoje życie. Dlatego moim największym pragnieniem jest móc wrócić do mojego miejsca na ziemi.
Czy Stanisław Chmielowski zdoła odbudować dom i swoje życie?
Wszystko zależy od ludzi dobrej woli. Sam z tym nieszczęściem nie jest w stanie sobie poradzić.
- Niestety, dla mnie samego będzie to bardzo dużym wyzwaniem. Z mocną wiarą w istniejące jeszcze dobro, zdecydowałem się utworzyć zbiórkę i poprosić o wsparcie.
Każda pomoc będzie miała dla mnie ogromne znaczenie i już teraz z całego serca za nią dziękuję – mówi z nadzieją Stanisław Chmielowski. ([email protected]) fot. OSP Laskowa