Nowy Sącz: „sikający rycerzyk” znów w roli głównej. Radny apeluje o empatię, miasto twardo obstaje przy swoim

O całym zamieszaniu związanym z rzeźbą, która 13 lat temu stanęła pod ruinami zamku a w zeszłym roku została przeniesiona pod dom Jerzego Gwiżdża pisaliśmy w publikacji Rycerzyk zniknął spod Baszty Kowalskiej. Znalazł się gdzie indziej, już nie sika

Zdania wśród samych nowosądeczan na temat okoliczności powstania skweru przy ul. Matejki i ustawienia właśnie tutaj rycerzyka, nadal są mocno podzielone. Teraz temat znów wrócił na „urzędniczą wokandę” a to za sprawą interpelacji byłego wiceprezydenta a dziś radnego Wojciecha Piecha.

Piech zaczyna od tego, że mamy tu do czynienia z licznymi przypadkami zakłócania ponad przeciętną miarę korzystania z nieruchomości sąsiednich a to „narusza to społeczno gospodarcze przeznaczenie przedmiotowej nieruchomości” i „narusza stosunki miejscowe, co skutkuje gwałtownym obniżeniem jakości życia mieszkańców nieruchomości sąsiednich i rodzi ponadto ryzyko dla bezpieczeństwa ich zdrowia i życia”. 

Nowy Sącz: Adam Konicki nie jest już dyrektorem MZD. Przez sekrety?

- Powołując się na przepis art. 144 Kodeksu Cywilnego, powszechnie stosowane zasady dobrego sąsiedztwa i zwykłą, ludzką empatię, proszę Pana Prezydenta o spowodowanie likwidacji wspomnianego skwerku. Doraźne działania porządkowe Straży Miejskie, jak i Policji podejmowane w tym rejonie niestety nie przynoszą oczekiwanych efektów i nie należy się spodziewać, by takie pojawiły się w przyszłości – apeluje Piech i proponuje jednocześnie, by cały skwer przerobić na kolejne miejsca parkingowe.

Wiceprezydent Magdalena Majka przypomina najpierw Piechowi, że ledwo 28 lutego prezydent rozpatrywał podobną petycję samych mieszkańców. Majka zaznacza, że w toku rozpatrywania petycji, skierowanej zarówno do prezydenta, jak i do radnych, przeanalizowane dane dostarczone przez policję i nie stwierdzono, by dochodziło tu do – trzymając się słów Piecha – „zakłócania ponad przeciętną miarę korzystania z nieruchomości sąsiednich”.

- Wobec powyższego nie uwzględniono obu petycji i nie przychylono się do wniosku o likwidację skweru. Obecnie nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, które wskazywałby na potrzebę podejmowania innych działań w przedmiotowej sprawie – podsumowuje wiceprezydent. ([email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info) © Materiał chroniony prawem autorskim