Przytulisko dla starych książek w Nowym Sączu. Pomysł robi furorę w Polsce
Niestety, jak przyznaje nasz rozmówca z roku na rok, szacunek do książki – tej tradycyjnej, bardzo często zniszczonej, wydanej wiele, wiele lat, a nawet kilka wieków temu, zainteresowanie nią, chęć trzymania jej w rękach, chłonięcia tego, co ma w środku staje się coraz mniejsze.
- Z przykrością coraz częściej obserwuję, że stare książki, te wysłużone, kiedy ktoś, kto je zbierał umiera, są po prostu wyrzucane – dodaje nasz rozmówca. - Bo to jest często tak, że pierwszym meblem do wyrzucenia są właśnie stare książki, stara zniszczona biblioteczka albo regały. Nie ma na nie miejsca w odnowionych wnętrzach domu. Nie są już, niestety potrzebne.
Stąd pomysł. W dużym budynku (dawna Szkoła Podstawowa nr 13) – od kilku lat zajmowanym przez Zespół Szkół Akademickich w Nowym Sączu jest bardzo duża przestrzeń, którą można doskonale wykorzystać na ekspozycję starych książek
– Wierzymy, że uda nam się ocalić w naszej szkole stare książki przed zniszczeniem i śmiercią. – dodaje dyrektor Kołcz.
Nie ukrywa też, że jest mile zaskoczony pozytywną reakcją ludzi, którzy kibicują jemu, uczniom i szkole, aby ten pomysł się rozwijał.
- Cieszymy się, że nasza akcja ocalania i przedłużania życia starym książkom zyskuje z dnia na dzień coraz szerszy odzew.
Dyrektor Kołcz codziennie prezentuje kolejne nabytki szkolnego przytuliska, rozmawia o nich z ofiarodawcami, z uwagą wertuje, a potem z ostrożnością umieszcza przekazane nabytki na półkach w szkolnych salach tematycznych. W oparciu o te cenne nabytki przygotowuje i prowadzi też zajęcia z biblioterapii z uczniami.
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ