Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
25/11/2021 - 18:20

Rewolucja na Radzieckiej w Nowym Sączu. Będzie bat na jeżdżących pod prąd

Interpelacja radnego Macieja Rogoża okazała się skuteczna. Miejski Zarząd Dróg przychylił się do jego wniosku do wprowadzenia dodatkowego oznakowania na skrzyżowaniu przy wyjeździe z osiedla Wólki w Nowym Sączu. Co dokładnie się zmieni?

O konieczności „doznakowania” ulicy Radzieckiej przy wyjeździe z osiedla Wólki i złożonych przez radnego Macieja Rogoża propozycjach zmian pisaliśmy w publikacji Koniec z jazdą pod prąd na Radzieckiej. Radny ma pomysł

- Mieszkańcy osiedla Wólki sygnalizują mi przypadki niebezpiecznych zdarzeń z udziałem kierujących na odcinku drogi jednokierunkowej na ul. Radzieckiej, zwłaszcza na łuku drogi pomiędzy ulicami Węgierską i Bema. Dochodzi tam mianowicie do łamania przepisów ruchu drogowego – wjeżdżania przez kierowców pod prąd w ulicę jednokierunkową, mimo znaku „zakaz wjazdu” oraz znaku „nakaz jazdy w lewo” (w ulicę Bema), przez co zdarzają się groźne sytuacje , mogące skutkować czołowymi zderzeniami pojazdów – argumentował radny w swoim piśmie adresowanym do dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Adama Konickiego.

Dziś już wiemy, że szef sądeckich drogowców przychylił się do jego propozycji. Jakie dokładnie zmiany chce wprowadzić?

- W celu poprawy widoczności znaku B-2 „zakaz wjazdu” na odcinku jednokierunkowym ulicy Radzieckiej od ulicy Bema do ulicy Węgierskiej zostanie zamontowany dodatkowy znak po lewej stronie jezdni, a znak po prawej zostanie przesunięty w miejsce o dostatecznej widoczności – deklaruje na wstępie Konicki.

Zobacz też: Kolejna ulica w Nowym Sączu nie ma szczęścia do remontu. Oferty znów za wysokie

Ale zaraz potem zastrzega, że oznakowanie poziome P-1 „powierzchnia wyłączona” stosuje się w celu: dokładnego wskazania toru jazdy pojazdu, skorygowania przebiegu krawężnika, oddalenia toru pojazdów od przeszkód w jezdni i uzupełnienia wysepek wyodrębnionych z jezdni, wyjątkowo – ich zastąpienia.

- Zastosowanie takiego rozwiązania uniemożliwiałoby dojazd do posesji zlokalizowanych wzdłuż tego odcinka ulicy – ucina dyskusję w tym akurat zakresie.

Jednocześnie zaznacza, że wbrew nadziejom Rogoża nie ma możliwości umieszczenia znaku C-4 „nakaz jazdy w lewo za znakiem”, bo nie udałoby się zachować wymaganych prawem odległości od krawędzi jezdni. Przypomnijmy – samorządowiec sugerował, by taki znak stanął na wspomnianej wyżej strefie wyłączonej z ruchu.

- Dodatkowo informuję, że podnoszony problem jest nam znany i wykorzystaliśmy wszystkie, dostępne Zarządcy drogi, środki, w celu prawidłowego oznakowania przedmiotowego odcinka. Trzeba zaznaczyć, że na ulicy będącej drogą publiczną obowiązują przepisy ustawy o ruchu drogowym, co daje odpowiednim służbom możliwości utrzymania porządku. Uwagi kierowane do nas przez mieszkańców, zostały przekazane Policji, co mamy nadzieję wpłynie na intensywność kontroli – podsumowuje Adam Konicki. ([email protected] Fot.: Google Street View)







Dziękujemy za przesłanie błędu