Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 31 maja. Imieniny: Anieli, Feliksa, Kamili
04/09/2014 - 08:00

Pazgan i inni chwalili się sukcesami a minister na to...

Firma rodzinna to patriotyzm gospodarczy, mówił na Forum Ekonomicznym właściciel sądeckiego Konspolu Kazimierz Pazgan. Budujemy siłę polskiej gospodarki i dajemy stabilne miejsca pracy, wtórowali mu z dumą Maciej Adamkiewicz i Solange Olszewska, właściciele firm Adamed, polskiego lidera leków i Solaris Solaris Bus & Coach, producenta pojazdów komunikacji miejskiej. Ale macie niską produktywność i niską gotowość do współpracy, zgasił polskich przedsiębiorców Olgierd Dziekoński, minister kancelarii Prezydenta RP.
Protekcjonalny ton prezydenckiego urzędnika, który „wszystko wiedział lepiej” wprowadził w konsternację moderatorkę spotkania Małgorzatę Starczewską, główną ekonomistkę Konfederacji Lewiatan i zaproszonych do udziału w dyskusji panelowej uznanych polskich przedsiębiorców, którzy zbudowali firmy rodzinne z sukcesem zdobywające rynki zagraniczne.

Twórcy biznesowych potęg mówili o potencjale, jaki drzemie w firmach rodzinnych i ich roli w rozwoju polskiej gospodarki. Wśród atutów tej formy prowadzenia biznesu wymieniali stabilność, elastyczność i odpowiedzialność.

-Ostatnie lata pokazały, że te wartości przynoszą efekt w postaci polskiego wzrostu gospodarczego, w czym mamy swój udzia
ł - podkreślała Solange Olszewska.

Kazimierz Pazgan mówił z dumą o zaawansowaniu technologicznym Konspolu, który bije pod tym względem firmy z Niemiec i Anglii

- Nasi technolodzy poprawiają produkty największych światowych korporacji. Mamy możliwości sięgania po sukcesy na całym świecie. Jesteśmy zdolni, innowacyjni, cechuje nas odwaga i fantazja. Nasze firmy nie są montowniami. Budujemy produkt od podstaw, budujemy fabryki na całe pokolenia. Tym różnimy się od zachodnich koncernów, które tylko lokują u nas produkcję. Dlatego polska gospodarka powinna się rozwijać w oparciu o własny kapitał, który b tworzą firmy rodzinne. Na samej Sądecczyźnie jest kilkanaście tysięcy małych rodzinnych firm, które co prawda nie działają na dużą skalę, ale świetnie sobie radzą i ciągle się rozwijają.

Olgierdowi Dziekońskiemu, ministrowi z prezydenckiej kancelarii, najwyraźniej nie przypadło do gustu mówienie o sukcesach polskich przedsiębiorców.

-Mówmy także o porażkach rodzinnych firm. Wiele z nich nie przeżywa na rynku dłużej niż rok i zwykle to firmy zakładane przez jedną osobę. A w ogóle to polskie firmy rodzinne, mają niższą produktywność w stosunku do zagranicznych.

-Ależ zagraniczne firmy rodzinne budowały swój potencjał kapitałowy ponad dwiście lat! A nasze polskie dopiero nieco ponad dwadzieścia - obruszali się przedsiębiorcy

-Nie ma wzrostu, nie ma rozwoju - upierała się przy swoim Dziekoński. - Lepiej porozmawiajmy o tym, co trzeba zrobić, żeby polskie firmy rodzinne miały wyższą produktywność . Jakie mogą być mechanizmy szybszego wzrostu, czy na przykład banki są gotowe finansować projekty rozwojowe, a może należałoby rozwinąć system pożyczek pozabankowych, prywatni inwestorzy mogli by pożyczać pieniądze na rozwój.

- Owszem polskim firmom potrzebny jest kapitał. Ale żeby go mieć potrzebna jest zmiana polskiego systemu podatkowego!- denerwował się Kazimierz Pazgan.- Parytet waluty krajowej do wiodącej i system podatkowy sprzyjający przedsiębiorczości to są podstawy do rozwoju.

- Temat, który rozgorzał to czubek góry lodowej, a czasu zostało już niewiele- próbowała gasić pożar Małgorzata Starczewska.

I rzeczywiście. Gorącego tematu, który podzielił siedzącego na co dzień za biurkiem ministerialnego urzędnika i robiących biznes przedsiębiorców nie udało się wyczerpać do końca.

(mika)
Fot.własne
 






Dziękujemy za przesłanie błędu