Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
16/11/2016 - 10:00

Przychodzi student do lekarza… a tu nie ma ubezpieczenia

Student słyszy w przychodni, że nie ma prawa do bezpłatnego leczenia? Czy to możliwe? Taka historia przydarzyła się Monice z Nowego Sącza.

Monika, studentka Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, podczas odbywania praktyk studenckich, musiała skorzystać z porady lekarza.

- Kiedy przyszłam do przychodni okazało się, że nie widnieję w systemie jako osoba ubezpieczona, choć byłam przekonana, że jako studentka takie ubezpieczenie mam - mówi.- Na szczęście pani doktor mnie przyjęła bez zbędnych formalności. Obawiam się jednak, że gdyby nie chodziło o lekarza pierwszego kontaktu, ale o specjalistę, sprawa nie byłaby już  taka prosta.

Przeczytaj też Czy to już szturm Ukraińców na sądecki ZUS?

Jak może być tego przyczyna, pytamy rzeczniczkę małopolskiego ZUS Annę Szaniawską. Okazuje się, że szczególnie po wakacjach do ZUS zgłasza się sporo rodziców, którzy chcą wyjaśnić dlaczego ich studiujące dziecko nie jest ubezpieczone. Problem pojawia się właśnie w czasie wizyty u lekarza. Najczęściej okazuje się, że to rodzice zapomnieli o drobnej, ale istotnej formalności, czyli zgłoszeniu syna lub córki do ubezpieczenia zdrowotnego.

Żeby korzystać z bezpłatnej opieki medycznej, trzeba być zgłoszonym do ubezpieczenia zdrowotnego. Rodzic zgłasza u swojego pracodawcy m.in. dzieci. Ale tylko te, które uczą się, nie ukończyły jeszcze 26 roku życia i do tego nie mają własnego ubezpieczenia tłumaczy Szaniawska.

Przeczytaj też Głodowe emerytury. „Rekordzista” sądeckiego ZUS dostaje… 6 złotych!

Sytuacja się komplikuje,  kiedy potomek uzyska własne ubezpieczenie zdrowotne, na przykład rozpocznie pracę na etacie. Rodzic ma wtedy obowiązek poinformować swojego pracodawcę, że dziecko ma już własne ubezpieczenie. Natomiast gdy dziecko zakończy pracę, rodzic musi zgłosić je ponownie do ubezpieczenia zdrowotnego jako członka rodziny. W obu przypadkach ma na to 7 dni. Praktyka pokazuje, że wiele osób o tym nie wie lub zwyczajnie zapomina.

- Podobnie jest z umową-zlecenie, wykonywaną w wakacje pomiędzy obroną dyplomu studiów licencjackich a rozpoczęciem nowych studiów. W tym czasie ze zlecenia są opłacane składki. To zmienia się w momencie rozpoczęcia przez dziecko nowych studiów. Od tego dnia rodzic znów musi zgłosić studenta do ubezpieczenia zdrowotnego jako członka rodziny. W przeciwnym wypadku student będzie widniał w systemie jako osoba bez ubezpieczenia zdrowotnego - tłumaczy rzeczniczka małopolskiego ZUS.

(ami), KB, fot. archiwum Sądeczanina







Dziękujemy za przesłanie błędu