To się w dalszym ciągu dzieje na drogach. Kierowcy dosadnie komentują całą sytuację
Wypadki na pasach
W ostatnich dniach zmrok zapada coraz szybciej. Pogoda również nie rozpieszcza kierowców. Śnieg, mróz, trudne warunki… Niestety, o potrąceniach cały czas słyszymy. Jest ich naprawdę sporo. Wystarczy jedynie wspomnieć o tym, co wydarzyło się w Krakowie (więcej TUTAJ) czy Tarnowie, gdzie jednego dnia pod samochód wpadły dwie osoby.
Przypomnijmy, że już od dłuższego czasu mamy do czynienia z nowymi przepisami. Zgodnie z nimi, pieszy zyskuje pierwszeństwo w momencie wchodzenia na przejście. Mimo tego do wypadków cały czas dochodzi. Ze statystyk wynika, że przez rok obowiązywania nowego prawa, ich liczba się zwiększyła. Zginęło także więcej osób.
Mieszkańcy o nowych przepisach na przejściach dla pieszych
Niedawno publikowaliśmy sondę, w której sądeczanie wypowiadali się, co myślą o tych zmianach. Większość nie oceniała ich pozytywnie. Swoją opinią podzielili się z nami także inni czytelnicy.
- Jeżdżę bardzo dużo po Polsce i proszę mi wierzyć, problem z pieszymi w Nowym Sączu jest bardzo duży. Nie wiem czy wynika to z inteligencji ludzi… Wbiegają na pasy, nie rozglądając się wcześniej. Często dochodzi do tego, że krzyczą. Auta, które ma kilka ton, nie da się w tak krótkim czasie zatrzymać. Podam przykład z Łodzi. Tam starsi ludzie, którzy podchodzą do pasów i podnoszą rękę. Da się? Brawo dla prezydenta Łodzi za kampanię – napisał do nas jeden z czytelników.
- Druga rzecz to wjazd na pasy rowerem. Tutaj jest jeszcze większy problem. Ludzie mimo zakazu tak robią, a potem mają pretensje do kierowców i krzyczą na nich. Sam widziałem takie sytuacje. Uważam, że jeśli nasz rząd wprowadza jakieś zmiany, powinna za tym pójść również akcja informacyjna – dodaje.
Pod sondą nie brakowało również komentarzy. Wiele osób dzieliło się swoimi obserwacjami dotyczącymi sytuacji pieszych. - Jestem kierowcą i z mojego punktu widzenia po zmianie przepisów piesi zachowują się tak, jakby byli jedynymi uczestnikami ruchu. Niektórzy wbiegają na pasy, nie rozglądając się wcześniej. Druga sprawa, dlaczego ucichło o obowiązku noszenia odblasków? – pisze nasza czytelniczka. - Niektórzy zachowują się jak „święte krowy”. Jakby byli zwolnieni z obowiązku spojrzenia w prawo i lewo – dodaje inna osoba.
Krytyczne głosy przeważają. Mieszkańcy nie mają póki co przekonania do nowych przepisów. Miejmy nadzieję, że z czasem wypadków z udziałem pieszych będzie jednak coraz mniej. ([email protected], fot.: MP. SKS/ zdjęcia ilustracyjne)