Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
17/03/2022 - 15:00

Tragiczny wypadek w autobusie MPK. Pasażerka była reanimowana

To jakaś straszna seria wypadków w autobusach MPK. Najpierw w Nowym Sączu podczas gwałtownego hamowania ucierpiała młoda kobieta, która doznała urazu biodra. Potem w Krakowie doszło do niemal identycznego wypadku, który niestety miał tragiczne zakończenie. Starsza kobieta uderzyła głową w nadkole. Mimo reanimacji jej życia nie udało się uratować.

Sądeccy policjanci ustalają przyczyny wypadku, który w miniony wtorek wydarzył się w Nowym Sączu. Tak jak już informowaliśmy, kierowca autobusu MPK gwałtownie zahamował. Wówczas jedna z pasażerek, straciła równowagę i przewróciła się.

Zobacz też Kierowca autobusu gwałtownie zahamował. Na Al. Batorego doszło do nieszczęścia

Kobieta doznała urazu biodra. Konieczna była pomoc ratowników medycznych. Poszkodowana została przewieziona do szpitala na dodatkowe badania.

Jak udało nam się dowiedzieć, kierowca gwałtownie hamował, bo wprost pod koła jego autobusu weszła piesza. Aby zapobiec tragedii, kierowca nacisnął gwałtownie na hamulec. W ten sposób być może uratował życie pieszej, ale ucierpiała pasażerka autobusu. 

- Do tego zdarzenia tak naprawdę doszło na dworcu autobusowym. A autobus został zatrzymany na Alejach Batorego, bo dopiero tam pasażerka oznajmiła kierowcy, że bardzo boli ją biodro – powiedział nam kierownik Wydziału Eksploatacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu Artur Maciuszek. 

- Do wypadku doprowadziła kobieta, która na dworcu MPK wtargnęła wprost pod koła nadjeżdżającego autobusu. Kobieta przemieszczała się po jezdni, a nie po chodniku. Autobus jechał bardzo powoli, bo dopiero co ruszył ze stanowiska odpraw pasażerów. Gdy osoba wbiegła pod koła autobusu, kierowca gwałtownie przyhamował. Pojazd poruszał się tak wolno, że zaledwie nim zakołysało. Pasażerka, która podróżowała autobusem, akurat przemieszczała się, nie trzymając się uchwytów i upadła niefortunnie, doznając urazu. Pasażerowie pomogli jej wstać i usiąść na fotelu. Pani na początku nie chciała pomocy medycznej, ale ból się nasilał, dlatego kierowca wezwał pogotowie ratunkowe i policję – tłumaczy Artur Maciuszek. 

W tym samym dniu do podobnego wypadku doszło w Krakowie na ulicy Teligi. Kierowca przegubowego autobusu MPK gwałtownie zahamował, w wyniku czego 71-letnia mieszkanka Krakowa, która jechała autobusem, uderzyła głową w nadkole. Kobieta straciła przytomność, a jej serce przestało bić. Mimo reanimacji jej życia nie udało się uratować.

Z ustaleń policjantów wynika, że kobieta stała tyłem do kierunku jazdy. Gdy kierowca gwałtownie zahamował przed przejściem dla pieszych, aby ustąpić pierwszeństwa, 71-latka straciła równowagę, przewróciła się i doszło do nieszczęścia.

Jak podaje portal głos24, za kierownicą autobusu siedział 50-letni mężczyzna z dużym doświadczeniem. W chwili, w której doszło do wypadku, kierowca był trzeźwy. Policjanci będą ustalać dokładne przyczyny i okoliczności tej tragedii.  ([email protected] Fot. RG, Fot Ikona: Konrad / Platforma Komunikacyjna Krakowa)







Dziękujemy za przesłanie błędu