Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
03/12/2013 - 13:29

Afera podsłuchowa. Marta G. wygrała proces z Wasilukiem

Uniewinnieniem zakończył się proces o zniesławienie jaki Marcie G. wytoczył były komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu Ryszard Wasiluk. Wasiluk musi zwrócić kobiecie honoraria adwokata i pokryć koszty procesu. Wyrok Sądu Rejonowego w Nowym Sączu jest nieprawomocny.
Był to proces odpryskowy w tzw. aferze podsłuchowej w Straży Miejskiej. Przypomnijmy, że wcześniej, w głównym procesie Sąd Rejonowy w Nowym Sączu umorzył warunkowo na jeden rok postępowanie w sprawie Marty G. oskarżonej o bezprawne nagrywanie swojego szefa i obciążył ją niebagatelnymi kosztami procesu (22 tys. zł).
W tym drugim procesie poszło o oświadczenie Marty G., odczytane po wybuchu afery podsłuchowej na konferencji prasowej przez prezydentów Ryszarda Nowaka i Jerzego Gwiżdża. W tym oświadczeniu, kobieta przyznając się do nagrywania komendanta tłumaczyła, że była przez niego szykanowana i poddana codziennej presji psychicznej, co wyczerpywało znamiona mobbingu.
Ryszard Wasiluk uznał, że ta wypowiedź go zniesławiła i naraziła na utratę zaufania w oczach społeczeństwa. W rezultacie skierowal do sądu prywatny akt oskarżenia z artykułu 212 par. 1 kk.
Proces był zamknięty dla publiczności.
- Nie mogę podać szczegółów, w każdym razie sąd w całości przychylił się do moich argumentów - komentuje wyrok uniewinniający Marta G.
Nie udało nam się dodzwonić do Ryszarda Wasiluka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że będzie apelacja od wyroku.
- Rzecz w tym, że pan komendant jest osobą dość oklętą, używa żołnierskiego języka, ale nigdy nie kierował wulgaryzmów pod adresem Marty G., tymczasem sąd uznał, że już samo przekleństwo w jej obecności, to była forma mobbingu - mówi osoba zbliżona do byłego szefa sądeckiej Straży Miejskiej.
Ryszard Wasiluk jest już na emeryturze, Marta G. pracuje w jednym z wydziałów Urzędu Miasta Nowego Sącza.
(HSZ)
fot. archiwum
Na zdjęciu: Marta G.







Dziękujemy za przesłanie błędu