Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
07/05/2024 - 15:05

Urodziłam się w miejscu, w którym pierwsi Żydzi pojawili się w 1469 roku

W okresie międzywojennym Żydzi stanowili trzydzieści procent mieszkańców Nowego Sącza.

opis wydawcy:

Estera, młoda Żydówka, dorasta w Nowym Sączu, który przed wojną był miastem wielu kultur. Po śmierci babci postanawia poznać przeszłość swojej rodziny.

Jakub, dziennikarz i podróżnik, poznaje w Urugwaju tajemniczą kobietę i dla niej gotów jest odmienić całe swoje życie.

Adela, siedząc przy łóżku umierającego ukochanego, opowiada o wojennych losach swoich najbliższych w  cieniu Auschwitz, a także wspomina szkolne lata w Nowym Sączu.

Pozornie tych troje nie ma ze sobą nic wspólnego. Łączy ich jednak historia, której początków trzeba szukać jeszcze w czasach II wojny światowej. Każde z nich sięga w przeszłość, aby znaleźć w niej prawdę – i każde z nich się przed nią broni, bo ta prawda może być zarówno darem, jak i klątwą.

„Powieść Beaty Skrzypczak rozgrywa się w pół drogi między błogosławieństwem a przekleństwem, jak każda z historii Narodu Wybranego. Patrząc głębiej, można w historii Estery, Adeli i Jakuba dostrzec analogie do opowieści ze Starego Testamentu. Kto okaże się Abrahamem, a kto Izaakiem, kto Rachelą, a kto Leą, kto Jakubem, oszustem walczącym z samym Bogiem, a kto Kainem z krwią na rękach — tego dowiadujemy się dopiero w emocjonującym finale książki. Rodzinne historie skrywają tajemnice równie niepokojące co grobowiec starego cadyka Chaima Halberstama. Nade wszystko jednak jest to opowieść o jireh – o radości i smutku, o afirmacji życia i wszystkiego, co ono ze sobą niesie. I dobrego, i złego.”  - Radek Rak

fragment książki:

Część 1
Estera
Urodziłam się w miejscu, w którym pierwsi Żydzi pojawili się w 1469 roku. W zebranym przez Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego spisie kahału gminy żydowskiej w Krakowie można znaleźć wzmiankę o Abrahamie z Sącza. Do połowy XVII wieku Żydom nie wolno było przebywać na terenie miasta, co zostało zmienione przez króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego i pod koniec tego wieku było to dwadzieścia jeden osób. W okresie międzywojennym Żydzi stanowili już trzydzieści procent mieszkańców miasta. Do 2010 roku Nowy Sącz szczycił się jeszcze jedną z najjaśniejszych Gwiazd Zarannych — Jakubem Müllerem, przewodniczącym Kongregacji Wyznania Mojżeszowego, opiekunem nowosądeckiego cmentarza żydowskiego. Dzisiaj, nie licząc mnie i mojej babci, Słowianek może w dwudziestu procentach, nie pozostał już nikt. (...)

Beata Skrzypczak, EL ROI, wydawnictwo LIRA







Dziękujemy za przesłanie błędu