Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
04/02/2014 - 07:03

Wielmożny Pan Nowy Sącz. Album Adamczyka i Machałowskiej

Trwa druga edycja Konkursu im. Ks. Prof. Bolesława Kumora, organizowanego przez Fundację Sądecką. Nagroda przyznawana jest w dwóch kategoriach "książka o Sądecczyźnie" i "sądecki autor". Chodzi o pozycje wydane w 2013 roku.
Konkurs ma na celu popularyzację wszelkiego gatunku i rodzaju książek o Sądecczyźnie (od pozecji po prace historyczne) i uhonorowanie sądeckich ludzi pióra. Jego zwycięzcy otrzymają pamiątkowe statuetki oraz - do podziału - 20 tys. zł! Zgłoszenia przyjmowane są do 10 lutego w biurze Fundacji Sądeckiej przy ul. Barbackiego 57. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone podczas Wielkiej Gali Sądeczan 22 lutego w MCK "Sokół".
Do nagrody w kategorii "książka o Sądecczyźnie" został zgłoszony album Sylwestra Adamczyka i Justyny Mchałowskiej zatytułowany "Wielmożny Pan Nowy Sącz", wydany w zeszłym roku przez Wydawnictwo "W Sączu".
***
To jedyny w swoim rodzaju, pięknie opracowany i wydany album zawierający powiększone reprodukcje blisko 160 unikalnych pocztówek przedstawiających Nowy Sącz, jego architekturę, życie i najważniejsze wydarzenia z lat 1899 - 1939. Obrazu miasta z tamtych lat dopełnia piękny literacki tekst, nawiązujący stylistyką do tamtej epoki, pełen mało znanych faktów z historii Nowego Sącza.
Dość przytoczyć tytuły rozdziałów: "Wokół Rynku", "Przed wiekami", "Dorożką po mieście", "Przy żelaznym trakcie", "W zaciszu świątyni", "Na Wenecję", "Blisko frontu", "Ponad rzekami", "Ku nowym czasom". Wiele miejsc wygląda już inaczej, wielu budowli już nie ma, jak chociażby Zamku Jagiellonów.
Autorzy: Sylwester Adamczyk (koncepcja albumu, projekt graficzny) i Justyna Machałowska (tekst) zastosowali ciekawy zabieg twórczy. Do współczesnego czytelnika zwracają się w formie listów pisanych przez osiadłą przed 114 laty w Nowym Sączu młodą parę małżeńską: Łucję i Klemensa (pierwowzorem była autentyczna korespondencja pary narzeczonych: Zofii i Edmunda, jak czytamy w posłowiu).
"Księżyc na powrót ten sam jak wówczas, gdyśmy przybyli w te strony. Do miasta, pod którego urokiem do dzisiaj zostajemy. Wydawać nam się zaczyna, że Nowy Sącz jest nasz, i do końca naszym pozostanie. Położony na wzniesieniu, otoczony zielenią rozmaitą, wrasta wieżami w niebo, które przez swój łagodny kolor i mglę napływającą z gór, wydaje się być tutaj bardzo nisko" - tak zaczyna się pierwszy list, datowany na 3 sierpnia 1899 rok.
Podczas promocji albumu w marcu ub.r. roku w "Sokole" prowadząca spotkanie Małgorzata Broda rozmawiała z autorami o książce, a może bardziej o Nowym Sączu, tym sprzed 100 lat i tym współczesnym.
"Jeden rozdział poświęciliście "Wenecji", gdzie sądeczanie chętnie odpoczywali i bawili się. Jak oceniacie pomysł obecnych władz miasta rewitalizacji tego zaczarowanego miejsca ?" - padło pytanie.
Sylwester Adamczyk odparł: "Mam nadzieję, że "Wenecja - bis" zapisze się tak samo dobrze w pamięci sądeczan, jak zapisała się przedwojenna przystań żeglarska nad Dunajcem."
Pan Sylwester zwrócił uwagę, że inż. Zenon Remi, który zaprojektował najpiękniejsze sądeckie kamienice (pół Jagiellońskiej i m.in. "brama wjazdowa na Lwowskiej) miał posadę architekta miejskiego i dzisiaj by to nazwano "konfliktem interesów", byłaby afera, ale wtedy to nikogo nie raziło.
"W ówczesnym Sączu widać było to, co specjaliści nazywają założeniem architektonicznym miasta, jakąś myśl przewodnią i plan jego rozwoju..." - mówił Sylwester Adamczyk.
Justyna Machałowska podczas promocji książki opowiadała, że przeczytała wiele tekstów z epoki, aby swoją "opowieść pocztówkową" wystylizować na ówczesną polszczyznę i nie rozminąć się z prawdą historyczną. Konsultacji udzielił jej Leszek Migrała, red. nacz. "Almanachu Sądeckiego", bodaj najlepszy z żyjących znawców epoki. Tekst na angielski przełożył Łukasz Malczak.
Sylwester Adamczyk już udowodnił, że jest nie tylko artystą fotografikiem z bogatym dorobkiem (m.in. albumy o sądeckiej Górze Tabor i katedrze tarnowskiej, wiele wystaw indywidualnych, laureat konkursów fotograficznych) - ale również nie byle jakim znawcą historii rodzinnego miasta. To jemu sądeczanie zawdzięczają niedawno wydane reprinty fundamentalnych dzieł historycznych o Nowym Sączu: "Sądecczyzna" Szczęsnego Morawskiego i "Nowy Sącz. Jego dzieje i pamiątki dziejowe" ks. Jana Sygańskiego. Teraz doszedł piękny album, "dopieszczony" w każdym szczególe.
Album liczy 224 strony, został wydrukowany na papierze kredowym. Format albumu 310 x 226 mm - w układzie poziomym. Oprawa twarda z obwolutą.
O nagodzie czytaj TUTAJ

FORMULARZ DO GŁOSOWANIA


(s)










Dziękujemy za przesłanie błędu