Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
15/02/2018 - 15:30

„Wybrane sandecjana w zbiorach Archiwum Państwowego w Lewoczy…” Punkt zwrotny w rozwoju sądeckiej historiografii

„Wybrane sandecjana w zbiorach Archiwum Państwowego w Lewoczy. Opracowanie ze wstępem naukowym” jest to wydawnictwo źródłowe, przygotowane przez zespół autorów – pracowników i współpracowników Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.

Publikacja stanowi kolejne już wspólne dzieło muzealników sądeckich i spiskich. Powstało ono w ramach projektu „Polonica w zasobach Archiwum Państwowego w Lewoczy”, dofinansowanego ze środków ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Tym razem głównym realizatorem projektu było muzeum nowosądeckie, natomiast do współpracy z nim, obok muzeum lubowniańskiego, dołączyło jeszcze muzeum w Spiskiej Nowej Wsi.

Współpraca Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu i Muzeum w Starej Lubowni trwa od wielu lat, a jej owocem są wspólne projekty badawcze, konferencje, imprezy, wystawy, wreszcie „Zeszyty Sądecko-Spiskie” – periodyk, którego już 10. tom ukazał się drukiem w ubiegłym roku.

Wydawnictwo zostało zgłoszone do konkursu o Nagrodę im. Ks. Prof. Bolesława Kumora w kategorii „Książka o Sądecczyźnie” przez sądeckiego historyka i nauczyciela Jakuba Bulzaka.

- Publikacja jest przykładem naukowej edycji źródeł historycznych – mówi Jakub Bulzak. -  Tego typu wydawnictwa są w zasadzie nieobecne na lokalnym rynku wydawniczym. Mamy do czynienia z udostępnieniem badaczom efektów wieloletnich kwerend dokonywanych w Archiwum w Lewoczy przez pracowników Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Zgłaszana publikacja jest wydawnictwem pionierskim, wzorcowym i powinna stanowić punkt zwrotny w rozwoju sądeckiej histografii: prace popularyzujące dotychczasowe ustalenia badaczy należałoby zrównoważyć edycjami kluczowych źródeł i badaniami nad wciąż nieodkrytymi fragmentami przeszłości regionu.

Periodyk zgłoszony do konkursu opracowali historycy: Beata Wierzbicka i Piotr Wierzbicki.

-  W efekcie pracy zespołu redakcyjnego, kierowanego przez Panią Beatę Wierzbicką, powstała interesująca publikacja – zauważa historyk Sławomir Wróblewski, który po lekturze książki podzielił się na jej temat swoimi spostrzeżeniami. - Autorzy przeprowadzili w Archiwum Państwowym w Lewoczy dokładną kwerendę źródłową w jednym z zespołów archiwalnych, poszukując – jak sami podają we wstępie – „nowych, mało znanych dokumentów sądeckich”. Wcześniej, w latach 2015 – 2016 zajmowali się opracowaniem także innych zespołów, pod kątem akt dotyczących starostwa spiskiego i Sądecczyzny (wyniki swoich badań skrótowo przedstawiają także w recenzowanej publikacji).

Jak się okazuje materiałów odnoszących się do spraw Nowego Sącza i ziemi sądeckiej jest bowiem w archiwum lewockim sporo. Pomiędzy Lewoczą i innymi miastami Spisza, a Nowym Sączem (i innymi miastami małopolskimi) panowały przez całe wieki ożywione stosunki gospodarcze i kulturalne. Ich dzisiejszym śladem są właśnie licznie zachowane polonica, w tym też i sandecjana. Autorzy prezentowanej publikacji wybrali spośród nich 16 dokumentów i dokonali ich edycji, wraz z przekładem na język polski i słowacki oraz skrótem angielskim.

- Wydaje się, że taki podwójny przekład to korzystny zabieg – przyznaje Wróblewski. - Dzięki niemu zdecydowanie zwiększa się krąg potencjalnych czytelników – o osoby spoza ścisłego grona fachowców, dla których to oryginalna łacina dokumentów nie stanowi większej przeszkody. Tak czy inaczej, oczywiście ich oryginalną – łacińską wersję również w wydawnictwie zamieszczono. Generalnie edycji dokonano z dużym pietyzmem, teksty opatrzono profesjonalnymi opisami i aparatem naukowym odpowiednim dla wydawnictw źródłowych.

Prezentowanych 16 dokumentów to zasadniczo listy – burmistrza i rajców sądeckich, starostów i podstarościch sądeckich, a jeden opata nowosądeckich norbertanów, kierowane do mieszczan lewockich. Zakres chronologiczny, z jakiego opublikowane materiały pochodzą to lata 1542 – 1596. Dotyczą one głównie spraw handlowych, dłużnych i spadkowych, aczkolwiek przy okazji dają szerszy wgląd w dawne życie gospodarcze, stosunki społeczne i obyczajowe. Przynoszą też nieraz nowe informacje na temat występujących w nich osób.

Przełożone na piękną, elegancką polszczyznę dokumenty wprost zapraszają do zagłębienia się w lekturę – nie tylko historyków profesjonalistów, ale i amatorów miłośników historii. Samo już zresztą wydobycie i opublikowanie treści choćby tych kilkunastu przykładów spośród wielkiej liczby wiekowych akt, spoczywających gdzieś w przepastnych lewockich magazynach archiwalnych jest wartościowym dokonaniem; bo przecież iluż z nas dotrze kiedykolwiek do zasobu archiwum w Lewoczy.

Niewątpliwie opisywana publikacja zasługuje więc na pochwałę, a chwaląc efekt pracy sądeckich muzealników pozostaje jeszcze tylko wyrazić nadzieję na rychłe opublikowanie wyników badań z lat 2015 – 2016, które na razie czekają by ujrzeć światło dzienne, gdzieś zapewne na twardych dyskach komputerów Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.

 Opr. IM.









Dziękujemy za przesłanie błędu