Lucyna Zygmunt: Bogaty jest ten, kto daje
Lucyna Zygmunt, trenerka piłkarek ręcznych Olimpii Beskid jako cele na ten rok wymienia równorzędnie utrzymanie zespołu w Superlidze i przygotowanie kolejnego Misterium Męki Pańskiej w Piątkowej. Za życiowe motto wzięła słowa Jana Pawła II - "Bogatym jest nie ten, kto posiada, lecz ten, kto daje".
Jakby Pani siebie opisała w kilku zdaniach?
W dzieciństwie nauczyłam się sumienności, odpowiedzialności i aptekarskiej dokładności w wykonywaniu każdego zadania. Jestem osobą cierpliwą, zdolną do wielkich wyrzeczeń w dążeniu do wyznaczonego celu. Myślę, że cechuję mnie duża pokora i zawierzenie wobec Stwórcy, gdyż we wszystkim co czynię staram się pamiętać, że jestem tylko Jego narzędziem. Wierzę w to, że człowiek jest z natury dobry i zawsze staram się znaleźć choćby tę najmniejszą cząstkę dobroci w każdym napotkanym człowieku. Kocham dzieci i młodzież. Wiele się od nich uczę. Jestem szczęśliwa gdy udaje mi się pomagać im w rozwiązywaniu różnorakich problemów. Niejednokrotnie przekonałam się, że w trudnych chwilach mogę liczyć na spore grono oddanych przyjaciół.
Kto jest dla Pani wzorem do naśladowania i dlaczego?
Moja mama – z ogromnym poświęceniem w bardzo trudnych warunkach pracowała dla dobra nie tylko własnej rodziny ale i wszystkich ludzi będących w potrzebie. Potrafiła godzić najbardziej zagorzałych wrogów. Wpoiła nam miłość i szacunek dla drugiego człowieka.
Jakie cechy najbardziej ceni Pani u drugiego człowieka?
Szczerość, odpowiedzialność.
Pani największa zaleta i wada?
Wada: Zbyt duże wymagania wobec najbliższych. Zaleta: Dążenie do osiągania celów, które z pozoru wydają się nieosiągalne.
Największy sukces i największa porażka w działalności społecznej?
Sukces: Na równi : awans do Superligi i od kilku lat utrzymanie etatów dla wszystkich moich pracowników. Porażka: Mogłabym uznać, że nie było porażek tylko wówczas, gdy każdy uczeń mojej szkoły ma szczęśliwe dzieciństwo w środowisku domowym. Mam świadomość, że w tej kwestii pozostaje mi jeszcze wiele do zrobienia.
Jaki talent chciałaby Pani mieć?
Jestem zadowolona z tych talentów i charyzmatów, które posiadam. Nie wiem czy dostatecznie rozwijam te, którymi zostałam obdarzona.
Najważniejsze cele na ten rok?
Utrzymanie zespołu MKS Olimpia – Beskid- Gór-Stal w Superlidze i przygotowanie kolejnego Misterium Męki Pańskiej.
Czym jest dla pani nominacja do tytułu Sądeczanin 2012 Roku?
Cieszę się, że Kapituła dostrzegła moją dotychczasową działalność i znalazłam się w gronie tak zacnych osób.
Pani motto?
„Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje”- Jan Paweł II
Informacje uzupełniające:
wiek: 48
wykształcenie: Wyższe magisterskie,
stan rodzinny: Mąż Józef , syn Tomasz – student prawa na UJ, córka Marysia – uczennica I LO w Nowym Sączu, syn Daniel – uczeń Szkoły Podstawowej Nr 20 w Nowym Sączu
zawód: nauczyciel, Dyrektor Gimnazjum Nr 5 im. Świętej Kingi w Nowym Sączu
pasja: praca z młodzieżą
rozmawiała Anna Pawłowska
fot. JEC
Czytaj też: Monika Fikiel - Szkarłat: Lucyna Zygmunt to trenerka pełna determinacji
Lucyna Zygmunt doprowadziła gimnazjalne piłkarki ręczne na szczyt Olimpu
W dzieciństwie nauczyłam się sumienności, odpowiedzialności i aptekarskiej dokładności w wykonywaniu każdego zadania. Jestem osobą cierpliwą, zdolną do wielkich wyrzeczeń w dążeniu do wyznaczonego celu. Myślę, że cechuję mnie duża pokora i zawierzenie wobec Stwórcy, gdyż we wszystkim co czynię staram się pamiętać, że jestem tylko Jego narzędziem. Wierzę w to, że człowiek jest z natury dobry i zawsze staram się znaleźć choćby tę najmniejszą cząstkę dobroci w każdym napotkanym człowieku. Kocham dzieci i młodzież. Wiele się od nich uczę. Jestem szczęśliwa gdy udaje mi się pomagać im w rozwiązywaniu różnorakich problemów. Niejednokrotnie przekonałam się, że w trudnych chwilach mogę liczyć na spore grono oddanych przyjaciół.
Kto jest dla Pani wzorem do naśladowania i dlaczego?
Moja mama – z ogromnym poświęceniem w bardzo trudnych warunkach pracowała dla dobra nie tylko własnej rodziny ale i wszystkich ludzi będących w potrzebie. Potrafiła godzić najbardziej zagorzałych wrogów. Wpoiła nam miłość i szacunek dla drugiego człowieka.
Jakie cechy najbardziej ceni Pani u drugiego człowieka?
Szczerość, odpowiedzialność.
Pani największa zaleta i wada?
Wada: Zbyt duże wymagania wobec najbliższych. Zaleta: Dążenie do osiągania celów, które z pozoru wydają się nieosiągalne.
Największy sukces i największa porażka w działalności społecznej?
Sukces: Na równi : awans do Superligi i od kilku lat utrzymanie etatów dla wszystkich moich pracowników. Porażka: Mogłabym uznać, że nie było porażek tylko wówczas, gdy każdy uczeń mojej szkoły ma szczęśliwe dzieciństwo w środowisku domowym. Mam świadomość, że w tej kwestii pozostaje mi jeszcze wiele do zrobienia.
Jaki talent chciałaby Pani mieć?
Jestem zadowolona z tych talentów i charyzmatów, które posiadam. Nie wiem czy dostatecznie rozwijam te, którymi zostałam obdarzona.
Najważniejsze cele na ten rok?
Utrzymanie zespołu MKS Olimpia – Beskid- Gór-Stal w Superlidze i przygotowanie kolejnego Misterium Męki Pańskiej.
Czym jest dla pani nominacja do tytułu Sądeczanin 2012 Roku?
Cieszę się, że Kapituła dostrzegła moją dotychczasową działalność i znalazłam się w gronie tak zacnych osób.
Pani motto?
„Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje”- Jan Paweł II
Informacje uzupełniające:
wiek: 48
wykształcenie: Wyższe magisterskie,
stan rodzinny: Mąż Józef , syn Tomasz – student prawa na UJ, córka Marysia – uczennica I LO w Nowym Sączu, syn Daniel – uczeń Szkoły Podstawowej Nr 20 w Nowym Sączu
zawód: nauczyciel, Dyrektor Gimnazjum Nr 5 im. Świętej Kingi w Nowym Sączu
pasja: praca z młodzieżą
rozmawiała Anna Pawłowska
fot. JEC
Czytaj też: Monika Fikiel - Szkarłat: Lucyna Zygmunt to trenerka pełna determinacji
Lucyna Zygmunt doprowadziła gimnazjalne piłkarki ręczne na szczyt Olimpu