I posypały się terminy. Zawirowania wokół budowy łącznika sądeckich obwodnic
Jeden krok do przodu dwa do tyłu. Tak wygląda budowa łącznika sądeckich obwodnic. Na początku sierpnia, przy ulicy Limanowskiej w Chełmcu, gdzie zostaną wbite pierwsze łopaty, wojewoda Łukasz Kmita w blasku fleszy oficjalnie wręczył zezwolenie na realizację inwestycji Robertowi Jakubiakowi, wicedyrektorowi małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Czytaj też To początek nowej telenoweli o „sądeczance”? Drogę chcą budować… na raty
Wedle optymistycznego, kreślonego przez Jakubiaka scenariusza, wykonawca miał wejść na plac budowy jeszcze przed zimą. Jednak zaczęła się przetargowa zmora. O kontrakt na budowę sądeckich obwodnic, północnej i zachodniej, walczyło siedem firm. Generalna Dyrekcja przetarg na inwestycje rozstrzygnęła w pod koniec września. Wybór padł na polsko-węgierskie konsorcjum Banimex. To ta sama firma, która wybudowała most helleński i przeprawę w Kurowie. Opiewającą na 57,5 milionów ofertę uznano za najkorzystniejszą.
Ale terminy się posypały. Od decyzji o wyłonieniu zwycięzcy przetargu odwołała ją konsorcjum Swietelsky Rail Polska oraz Swietelsky AG z siedzibą w Austrii. Kosz inwestycji spółka wyliczyła na 49,7 mln złotych. Była to najtańsza oferta. Krajowa Izba Odwoławcza przetarg nakazała unieważnić i ponownie rozpatrzyć złożone propozycje.
Czym się skończyły te przetargowe przepychanki? Jak poinformowała rzeczniczka małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Iwona Mikrut, tym razem wybór padł właśnie na austriackie konsorcjum. Co dalej? – Od tej daty pozostałe firmy mają dziesięć dni na ewentualne odwołania wyboru oferty – wyjaśnia Mikrut.
Teraz znowu trzeba trzymać kciuki, żeby na nowo nie rozkręcił się kołowrót z odwołaniami. Pytanie, ile razy inwestycja będzie wracać do przetargowego punktu wyjścia, pozostaje zatem otwarte.
Budowa łącznika sądeckich obwodnic, północnej i zachodniej, to jedna z najbardziej wyczekiwanych przez kierowców inwestycji. Teraz trzeba jechać do Chełmca i skręcać na światłach w lewo, na obwodnicę północną, która jest pozbawiona łącznika i tak naprawdę nie spełnia swojej roli, bo kończy się na drodze krajowej numer 28.
Czytaj też Drogowcy uwinęli się z nowym rondem przed terminem. Koniec z korkami? [ZDJĘCIA]
- Trzeba wybudować półtora kilometra dwupasmowej jezdni, z dwoma mostami i dwoma wiaduktami. Do tego dochodzi przebudowa i rozbudowa dróg poprzecznych oraz infrastruktury technicznej – opisuje inwestycję rzeczniczka. - Konieczna jest też przebudowa wlotu ronda na połączeniu obwodnicy z istniejącym przebiegiem drogi krajowej nr 28, na ulicy Limanowskiej i drogi powiatowej nr 1583K oraz ronda na połączeniu obwodnicy Chełmca z drogą powiatową nr 1551K na ulicy Marcinkowickiej – dodaje Iwona Mikrut.
W ramach inwestycji zostaną też rozbudowane drogi gminne, ulice Batalionów Chłopskich, Leśna i Węgrzynek. Do tego dojdzie budowa chodników, także ekranów akustycznych, osadników i separatorów.
Czytaj też Zbudują nam nowy most. Gdzie postawią tę nową przeprawę?
Przypomnijmy, że decyzja środowiskowa dla inwestycji została wydana w październiku trzy lata temu. Od września 2019 roku trwało opracowanie kompleksowej dokumentacji projektowej wraz z projektem budowlanym. W listopadzie 2020 roku odbyło się posiedzenie komisji ocen przedsięwzięć inwestycyjnych, a w grudniu został złożony wniosek do wojewody małopolskiego o wydanie decyzji zezwalającej na realizację inwestycji. Pod koniec maja rozpoczęła się procedura przetargowa na budowę. (jagienka.michalik@sadeczanin,.info) fot.jm